Genialna rola Whitakera- to co on zrobił w tym filmie przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Niestety reszta obsady nie sięga mu do pięt. Koleś grający lekarzynę miałby szansę na angaż w jednym z polskich seriali (MjM; Barwy szczęścia; 1. miłość itp.). Co on robi w oskarowym filmie- nie wiem. Może to jakiś synek producenta.
Nie zgadzam się z tobą. James McAvoy to świetny aktor i zagrał bardzo dobrze postać doktora Garrigana,pokazał najpierw szukającego przygód "chłopca",który za późno zdaje sobie sprawę iż zaufał szaleńcowi... Ale to kwestia gustu.