PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=723101}
5,2 3 224
oceny
5,2 10 1 3224
Ostatni na świecie
powrót do forum filmu Ostatni na świecie

Witam! Nie za bardzo wiem jak ocenić ten film. Na forum poruszony był wątek, że Nils (Mężczyzna z domku) mógł być samym Bogiem ale ja nie doszukałam się dowodów na te stwierdzenie. Sama chciałam aby nim był. Jedyny ocalały oprócz naszej pary,pojawil się i zniknął jakby miało to mieć większy sens dla ocalałych. Na kamieniu malował dziwne znaki, nie wiem czy ktoś je rozpoznaje. Może to tylko jakiś dawny język bo jak było widać interesował się dawnymi kulturami (np. Walijczyków). Jednak rozmawiał o sobie jako o człowieku (miał rodzinę i pracę),wiec było to bardzo mylące.

Film był trochę nudny. Rozumiem natomiast melancholię i rozmyślenia egzystencjalne bohaterki. Sama zastanawiałabym się czy takie życie ma sens, rozumiem, że wpadła w panikę, chciała aby za tym kryło się coś więcej, jakiś boski plan ale wszystko wskazywało, że tego planu nie ma, nir wiadomo czy Bóg istnieje. Jeżeli Boga nie ma, to czy takie życie ma sens? Zniknąć od razu czy spróbować żyć aby zniknąć później? Myślę, że główna bohaterka ze strachu i utraty nadziei na zobaczenie bliskich i kogokolwiek oprócz jej chłopaka, postanowiła zakończyć swój żywot wcześniej. Było to jednak samolubne ale w tej sytuacji wybaczalne? Natomiast bohater filmu ukazywał obraz nadziei, woli życia. Też stracił wszystko ale jego wola życia była zbyt potężna i broniła się nawet jak sam chciał dołączyć do swojej dziewczyny. Myślę, że koniec końców żył w samotności, może szukał innych. Film daje do myślenia. Po co tu jesteśmy? Czy dalibyśmy sami radę? Czy nasza wola życia jest wystarczająco silna? A gdyby odebrać nam wszystko, nawet Boga, to czy dalej chcielibyśmy żyć i się rozwijac? Czy potrzebne nam to wszystko?
Myślałam że film zakończy się w stylu "Blue Lagoon", że zaczną wszystko od początku, będą mieli dzieci itd.

Nie mam nic do charakterów bohaterów. Ludzie są różni. Nie oczekujmy od Filmu, że bohaterowie będą postępować tak jak my myślimy czy chcielibyśmy żeby postępowali. Osoba może być energiczna/wesoła a może być też melancholijna, strachliwa, smutna i denerwująca. Film idealnie zadbał o to, żeby bohaterowie mieli inne charaktery.

NEGATYWNE moim zdaniem jest brak rozwiniętych wątków albo może chciałabym aby były rozwinięte bardziej. Jako fanką filmów fantasy i science fiction myślałam, że to co się stało będzie miało jakieś wytłumaczenie. Denerwowało mnie też to że bohaterowie nie rozmyślali intensywnie nad przyczynami zdarzenia. Może to Bóg ale nie ma co myśleć? Trochę za mało. Bohaterka nic nie wspomniała o dziwnym rozbłysku w nocy. Nie zastanawiali się jak to fizycznie możliwe, że ludzie zniknęli. Czy jak zniknęli bez śladu to znaczy, że COŚ ich porwało/wzięło? Dlaczego tylko ludzie oprócz nich i Nilsa? Zwierzęta zostały. Co z psami domowymi? Czy one uwięzione zginęły z głodu bo nikt ich nie karmił? Nie szczękały? Czemu na wszelki wypadek nie wypuścili informacji w internecie? Może ktoś też został? Czemu nie próbowali pojechać do wieży radiowej/wodociągów/szpitali? Czemu zwiedzali wyspę nawet jak zwykli turyści? Nie próba wali dostać się do portu, może ktoś nauczył by się pływać statkiem, w końcu wszystko jest teraz zautomatyzowane. Czemu nie rozmyślali w każdej sekundzie swojego życia odkąd się to stało dlaczego wszyscy zniknęli?! A oni nie! Przecież to ma głębszy sens, gdyby tak nie było to by też zniknęli. Im było dane doświadczyć cudu! Oni mieli pokazać wolę życia i zacząć wszystko ma nowo. Ale nie dali rady... Nie widzieli sensu w całym zdarzeniu. główny bohater miał dosłownie gdzieś co się stało i dlaczego. Nie rozmyślal nad tym. On po prostu chciał żyć dalej bo wiedział, że przecież kiedy i tak umrze. Bohaterka szukała sensu ale też potwierdzenia, że jest to coś więcej. Nie wystarczyło jej to, że wszyscy ludzie zniknęli a oni nie. Przecież to normalka nie? Nie dostała znaku od Boga albo tak jej się wydawało. Szukała potwierdzenia swojej wiary najpierw u swojego chłopaka, później u samego Boga (figura przy kościele) a gdy nie dostała potwordzenia u Nilsa stwierdziła, że sensu nie ma i wtedy postanowiła zakończyć swoje życie.

Jestem zawiedziona tym filmem. Zostawił on u mnie duży niedosyt. Melancholije obrazy Islandii są piękne i przerażające jednocześnie. Film daje wodzowi pole do rozmyśleń ale to za mało. Myślę, że do takich filmów trzeba bardzo lubić te klimaty, jak marzenie senne, które niby ma sens a jednak jest dużo niedopowiedzeń.

ocenił(a) film na 9
Ammaya

jak dla mnie film bardzo dobry, sceneria potęguję wrażenie pustki, osamotnienia. Mamy tutaj dwa różne światy - chłopak, który żyje dalej, dostosowuję się oraz jego dziewczyna załamana, szukająca jakiegoś potwierdzenia swojej wiary. Dziwi mnie, że faktycznie, nie pojechali do portu... Wiem, że łatwo się mówi, ale z Islandii jest blisko na Grenlandię, a później do Kanady i dalej są u siebie w domu w USA, tak jak dziewczyna tego chciała. Pływać łodzią by się nauczyli, bo mieli przecież mnóstwo czasu.... Ale to było celowo tak zrobione, aby pokazać ich na wyspie, samych z ich własnymi rozterkami. A czemu zwiedzali wyspę? A co mieli innego do roboty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones