5 to za dużo 4 odrobinę za mało.
Co w filmie jest cennego to dobrze wyreżyserowane i przemyślane postaci oraz ich
konsekwentne zachowania i reakcje.Dobra charakteryzacja - po twarzach widać wycieńczenie
i
odwodnienie organizmu oraz katastrofę psychiczną.
Co do nieścisłości i przekłamań o których wiele na forum - zgadza się, jest tego od groma
poczynając od ilości ludzi w wagonie, a kończąc na betonowych słupach.
Choćby z technicznych punktów widzenia, film byłby nieczytelny gdyby ludzi w wagonie było
wielu.Banalne zdarzenia z gatunku duszenia własnego dziecka czy też odrealnienia z
szaleństwa jak śpiewak - to wszystko się działo i jest prawdą, inna rzecz że pokazuje się ja
widzowi niemal za każdym razem przy okazji tematu zagłady Żydów, co może stawać się powoli
nudne.
Myślę sobie jednak, że w tym przypadku należałoby spuścić na te kwestię zasłonę milczenia i
traktować go jako film-symbol-pomnik.
Ostatni pociąg to w mojej ocenie, niekoniecznie perfekcyjne w wielu warstwach studium
bezradności, walki o życie, strachu i szaleństwa.
Zgadzam się z tą opinią za wyjątkiem fragmentu o "pokazywaniu tego za każdym razem przy okazji zagłady Żydów". Nie bardzo rozumiem, co reżyser miał wtedy pokazywać?
Dodałbym jeszcze może, że w zasadzie film trudno ocenić bo produkcja miała wg mnie głównie swoją tematyką poruszać wrażliwość ludzką niż pokazywać kunszt scenarzysty i ekipy filmowej. Im dalej tym bardziej wstrząsał.
Dlatego zaryzykuję jednak 6/10.
Ja zwróciłem uwagę na fakt że podróżowali tyle dni, a wszyscy mężczyźni do końca niemalże gładko ogoleni...