PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=842133}

Ostatni pojedynek

The Last Duel
2021
7,1 34 tys. ocen
7,1 10 1 33714
7,0 69 krytyków
Ostatni pojedynek
powrót do forum filmu Ostatni pojedynek

W pierwszym akcie z perspektywy Jeana, jawi się on jako prawy i szlachetny wojownik, który jest niedoceniany, a przyjaciel któremu uratował życie go zdradza. On sam wyciąga do niego dłoń na zgodę, a na koniec jego ukochana pada ofiarą gwałtu co odbiera jako ogromną zniewagę. W tym momencie kibicuję mu żeby miał szansę się zemścić.

W drugim akcie z perspektywy Le Grisa sprawy mają się zgoła inaczej. To on ratuje mu życie i to on wyciąga do niego rękę na pojednanie. Pomimo niechęci hrabiego do Jeana, Le Gris zawsze stara się go bronić i łagodzić sytuację. Na przyjęciu żona Jeana otwarcie z nim flirtuje, a on, zakochany chce ją "uratować" od złego męża. W tym momencie zaczynam się zastanawiać czy to wszystko nie jest jakiś misterny plan uknuty przez Margueritte aby po pierwsze odzyskać ziemię swego ojca, a po drugie zemścić się na Le Gris za zniewagi których dostąpił jej mąż.

Zanim opiszę trzeci akt - oglądałem ten film po prostu jako film, a nie jako wierne ukazanie faktów historycznych i tak też podchodziłem do jego interpretacji. Więc kiedy po dwóch dość mocno różniących się wersjach wydarzeń, przez chwilę na ekranie mignęło "the truth", pomyślałem: oo, teraz może wyjdzie na jaw ta cała intryga którą obmyśliła Margueritte. Okazuje się jednak, że po pierwsze Jean wcale nie kochał żony tak jak mu się wydawało, a wziął ją głównie ze względu na posag (bardzo się wściekł gdy dowiedział się że nie otrzyma tego kawałka ziemi, który ojciec oddał Hrabiemu). Ponadto Margueritte mocno przeżywała to że nie potrafi spełnić swojej społecznej roli i dać Jeanowi potomstwo (w scenach łóżkowych widać jego brutalność). W tym momencie pomyślałem że to kolejny argument za teorią o zemście - przy okazji romansu z Le Gris, zajdzie w ciążę i wywiąże się z małżeńskiego obowiązku. Jednak scena gwałtu widziana z jej perspektywy i to co się z nią działo po tym kompletnie przekreśliła mi wizję tego całego planu zemsty. Margueritte po gwałcie była tak zdruzgotana że za cenę życia (wiedziała że Jean może jej zrobić krzywdę że się dowie oraz w trakcie rozmowy z matką w kościele, gdy matka mówi: siedziałam cicho i przeżyłam", a Margueritte odpowiada "nie chcę tylko żyć") chciała spróbować wymierzyć sprawiedliwość. Było jeszcze wiele innych smaczków, ale po seansie zostałem z taką myślą: to jak widzimy daną sytuację, bardzo mocno zależy od tego skąd patrzymy i jaki mamy w tym interes. Tło wydarzeń, czyli XIV wieczna Francja również odegrało w tym filmie bardzo istotną rolę.

Nie jestem osobą dla której obecnie popularne wątki społeczne, wciskane na siłę do dzieł kultury są wartością dodaną, wręcz przeciwnie, często zniechęcają mnie do danego obrazu. W tym filmie jednak ukazanie tych samych wydarzeń z trzech różnych perspektyw mocno składnia do refleksji i daje duże pole do różnego rodzaju interpretacji. Świetny film.

Lewinio

Film podobny do Rashōmon. Jednak tam do końca nie wiemy która historia jest prawdziwa. Dlatego tamtem lepszy.