Film ma już swoje latka , ale mimo to nadal uważam go za bardzo udany. No i rewelacyjnie zagrał Sean Connery, którego nie widać, ale słychać. Idealny głos dla prawdziwego ostatniego smoka...:0)
...a i zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz...dlaczego tytuł po polsku brzmi "ostatni smok"? Przecież dosłownie tłumaczy się "serce smoka" i takie tłumaczenie niczego nie ujmuje filmowi zwłaszcza ,że o serce smoka właśnie w tym filmie chodziło :0)