Film ma absurdalne sceny ale mimo wszystko można obejrzeć wieczorem, no i można się pośmiać.
Scena kiedy Dan zeskakuje z tego krzesełka, jest tak głupia jak to tylko możliwe, skacze z 20 metrów na twardy śnieg i nie spodziewa się że sobie nogi połamie. Ale to nic w porównaniu z następną sceną jaką jest zjadające go stado wilków, u mnie wywołała ona śmiech :D, to było tak absurdalne, że nie dało się nie zaśmiać, takiej sceny spodziewałbym sie zobaczyć w "Miasteczku South Park" :D.
Pod koniec filmu gdy Joe zszedł jakoś z tego wyciągu, bierze skateboard siada na nim i chce zjechać ze stoku, a za nim rusza w pościg wataha wilków :D, zupełnie jak u Monty Paytona.
Kolejna scena gdy Parker spadła z wyciągu i zaczyna się czołgać do wyjścia, omg jakie to było nędzne, ona dosłownie płynęła po tym śniegu, od razu było widać że ma coś pod brzuchem, np kawałek plastiku który powoduje że tak sunie. Później dociera do drogi opiera głowę i asfalt i mdleje albo idzie spać, nie wiem co to było, ale zaraz nadjeżdża samochód ona się ocknęła i mu kiwa, i zaraz znowu leży jakby zemdlała, to tak komicznie wygląda, że ciężko ubrać w słowa. Pośmiałem się na tym filmie, nie bylo źlw 6/10