Niesamowity film o życiu, o sztuce, o młodości i starości. Tutaj konflikt młodzi i starzy został zażegnany. Genialnie, subtelne, magiczne, idealne arcydzieło. Niesamowite pożegnanie mistrza. Brak słów, to trzeba oglądać, wsłuchać się w piękny śpiew aktorów i przygotować się na odlot na tamten świat, albo w koncertową trasę.
Stary Altman, przenikliwy i gorzki obserwator amerykańskiego społeczeństwa, mistrz ironii - obdarował nas na pożegnanie z filmem i ze światem prawdziwą czułością...