Niestety gra głównej aktorki i jej filmowego chłopaka jest na ledwo przyzwoitym poziomie. Stanowczo zbyt sztucznie.
Zachwycająca muzyka i świetny scenariusz. Greg Kinnear w roli ojca bardzo przekonywujący jak również Bobby Coleman w roli syna. Miła praca kamery.
Polecam.
Mi bardzo spodobał się film. Książkę również czytałam. Moim zdaniem Miley Cyrus nie zagrała tak źle chociaż nie przepadam za nia. Najgorzej zagrała matka Ronnie - zupełnie nie przekonywająco i sztucznie.
rzeczywiście matka Ronnie była jedną z gorszych ról, ale jej rola nie miała tak dużego znaczenia więc nie zwróciło to szczególnie mojej uwagi. Rola ojca i brata przekonująca, na początku denerwował mnie ten dzieciak ale później uświadomiłam sobie że stworzył po prostu taką postać :) Film określiłabym jako "dziwny", najpierw sie śmiałam a potem prawie płakałam :p ale filmu nie zaliczam do mojej czołówki.