Ostatnia piosenka

The Last Song
2010
7,1 105 tys. ocen
7,1 10 1 104953
4,9 9 krytyków
Ostatnia piosenka
powrót do forum filmu Ostatnia piosenka

Film bardzo mi się podobał. Nie da się ukryć, że jest dość prosty, przewidywalny w pewnych momentach itd. Natomiast wychodzę z założenia, że nie wszystko co proste i niezbyt wyszukane musi być od razu przekreślone i zaliczane do tych tandetnych, słabych filmów. Historia choć skromna mnie osobiście zaciekawiła i przede wszystkim - wzruszyła. Gra była całkiem w porządku zwłaszcza młodszego brata Ronnie i jej ojca. Główna bohaterka mogła trochę irytować swoją ciągle niezadowoloną miną i zachowaniem, choć mnie to, aż tak nie denerwowało, bo z czasem jej przeszło, jeżeli chodzi np o stosunek do ojca i to że była nadąsana i zła na niego, nie próbując chociaż spróbować się z nim dogadać. Nie brała pod uwagę nawet tego, że swoim zachowaniem psuję wszystkim humor nie tylko jej ojcu mogło być przykro (myślę, że i tak wystarczająco żałował pewnych rzeczy), ale i jej bratu. Ale na szczęście potem się jakoś ogarnęła. Wątek miłosny był ok, główni bohaterowie pasowali do siebie. Jednakże uważam, że coś na co wypadałoby zwrócić szczególną uwagę w filmie to to, że posiada takie drugie dno. Mam na myśli, że film nie opiera się jedynie na tym wątku miłosnym, między Ronnie a Willem, co czyni go takim nietypowym melodramatem, ponieważ dużą rolę odgrywa tutaj śmierć ojca Ronnie, która myślę jest najciekawszą i jednocześnie najbardziej poruszającą częścią filmu. Miley Cyrus, choć przez większość seansu nie powalała swoimi zdolnościami aktorskimi to w tamtych chwilach sądzę, że zagrała przyzwoicie. Coś co, również mi się spodobało to zakończenie, ponieważ nie było ono ani happy endem ani nie skończyło się źle. Z jednej strony Ronnie pogodziła się z Willem i ich wątek zakończył się pomyślnie, natomiast z drugiej strony ojciec naszej tytułowej bohaterki zmarł. Została tutaj użyta taka trochę forma kontrastu, że tak się wyrażę, co przykuło moją uwagę i co w sumie sprawia, że film jednak troszkę się wyróżnia na tle innych melodramatów jakie do tej pory oglądałam. Ostatnią rzeczą na jaką chciałabym zwrócić uwagę to końcowa piosenka, która mi przypadła do gustu, chociaż myślę, że ogólnie ścieżka dźwiękowa w filmie też nie była zła.
Na koniec chciałabym polecić tą produkcję, bo mnie osobiście się podobała. :)