Film naprawdę na wysokim poziomie, a kto uważa że Cyrus psuje ten film jest w wielkim błędzie. 8/10
nie jestem fanka cyrus ale nie wyobrażam soebie nikogo innego w tej roli. ogólnie film miły i przyjemny ;)
No przecież Miley musiała w tym grać, od początku zarówno powieść, jak i scenariusz były pisane pod jej kątem. I trzeba przyznać, gdyby nie ona, postać Ronnie nie byłaby aż tak bogata, i może w ogóle by nie powstała.
Film mi się podobał i był wzruszający, ale Miley kojarzyła mi się z wściekłym psem i czasami miałam wrażenie, że zaraz zacznie toczyć pianę z ust.