Takich (według mnie) filmów jest mało. Podchodziłem sceptycznie do niego dlatego, że
grała ta Miley Cyrus .Ale spodobał mi się bardzo. Mało jest filmów na których się
uśmiecham wzruszam itd. a na tym filmie miałem na twarzy wszystkie emocje. Nie był
przesadzony i nie było w tym nic takiego "nierealistycznego" ani (aż tak dużo jak w wielu
"gniotach") przewidywalnych scen, dlatego zasługuje na 9/10. Nie wszyscy zapewne się
zgodzą, ale tyle ile ludzi - tyle opinii. Zapraszam z całego serca na obejrzenie!
P.S. - przepiękny soundtrack!