Nie polecam wrażliwcom i płaczliwym.
Ja osobiście należę do tych drugich i od momentu kiedy Ronnie przyjeżdża do ojca non stop,tragicznie lały mi się łzy.
To pewnie efekt wcześniejszego przeczytania książki N.Sparksa ,która jest mistrzostwem.
Film jako film podobał mi się bardzo,gra aktorska ani wspaniała ani beznadziejna,po prostu-naturalna.
Dużo kontrowersji wywołała Miley Cyrus w obsadzie,jednakże mi ona zupełnie nie przeszkadzała,prawdę mówiąc pasowała do Ronnie.
Mimo iż nie jestem jej fanką,wręcz za nią nie przepadam,uważam,że wywiązała się świetnie ze swojej roli i nie mogę jej niczego zarzucić.
Ujęła mnie postać Steva,zarówno tego książkowego jak i filmowego.
Greg Kinnear to fajny facet,lubię jak gra i w tej roli znowu sprawdził się znakomicie.
Polubiłam też Liama Hemswortha za jego naturalność i śmiech.
Ogólnie jestem na "tak" dla filmu .
Na "nie" dla braku premiery w Polsce,bo nie rozumiem powodu.
Ja takze nie rozumiem. Przeciez Miley jak na nia zagrala dobrze. Absolutnie pasuje do roli Ronnie. Nie wyobrazam sobie w tej roli nikogo innego,naprawde. : )
Ja też się na tym filmie naprawdę wzruszyłam. Nie mogłam powstrzymać łez. Film jest rewelacyjny i bardzo piękny. Nie żałuję, że zdecydowałam się go obejrzeć. Co do Miley, mam podobne odczucia do Twoich. Mimo, że nie za bardzo ją lubię, przyznaję że w ''Ostatniej piosence'' zagrała dobrze. Nie rozumiem dlaczego niektórzy czepiają się jej (jeśli chodzi rolę w tym filmie). Może byłoby lepiej gdyby wybrali inną aktorkę, ale po co gdybać, skoro efekt całości i tak był piorunujący.
Książki jeszcze nie czytałam aczkolwiek kiedyś to zrobię bo moja siostra dostała na urodziny tą książkę :) jak popatrzyłam na okładkę i pisało, że jest taki film to postanowiłam go znaleźć :) oglądałam kiedyś film "Pamiętnik", który też jest ekranizacją książki Nicolasa Sparksa i ten film bardzo mi się podobał :) dzisiaj obejrzałam "Ostatnią Piosenkę" i sądzę, że ten film jest bardzo piękny :) ja też ryczała na tym filmie...w niektórych momentach łzy same cisnęły mi się do oczu...a jak był pogrzeb Steve`a to był koniec...fontanna puściła mi się z oczu i nie mogłam przestać...wyłam jak głupia do tego monitora :)
Co do Miley Cyrus to też za nią nie przepadam ale tu bardzo fajnie zagrała...Ronnie ma 17 lat a Miley tez ma jeszcze 17 lat, więc ta rola jest dla niej stworzona :)
A co do Liama Hemswortha to wyczytałam, że Miley i ona są parą :)