Naprawdę wielka szkoda, że Miley zniszczyła ekranizację przepięknej książki. Razem zresztą 
ze swoim narzeczonym, który nie wiem dlaczego występuje w filmach. Drewno.
mi się tam podobał. Co prawda to też jej nie za bardzo lubię miley ale nieźle zagrała. A jej narzeczony jakbyś nie widziała zagrał dobrze np w igrzyskach śmierci. i fajnie że to na żywo jest para bo nie ma takiej presji wymuszenia emocji. no cóż każdy ma swój gust i swoje zdanie ale nie będę nic już mówić . Pozostań przy fineaszu i ferbie którego oceniasz na 10
A żebyś wiedziała, że pozostanę :) Każdy film należy oceniać w jego gatunku, ot i wszystko. Fineasz i Ferb to świetna bajka, dlatego dostała taką ocenę. Gratuluję wypominania innym ocen, reprezentujesz wysoki poziom. 
 
Ja wcale nie powiedziałam, że nie lubię Miley, tylko że jest słabą aktorką. Nie wystawiam ocen za 'lubię, nie lubię', bo to nie ma sensu i jest niesprawiedliwe. Co do Liama - w "Igrzyskach śmierci" też mi się nie podobał, chociaż film jest tak dobry, że nie dał rady go zniszczyć swoją plastikową twarzą.
jakbyś była na tyle inteligentna to byś zauważyła że w ciekawostkach jest napisane że książka została napisana po scenariuszu, który był pisany z myślą o Miley
A co ma do tego inteligencja? Wiesz w ogóle co to znaczy? 
 
Twoja odpowiedź jest nie na temat ;). Owszem, jest taki zapis w ciekawostkach, tyle że on nic nie zmienia. Oświeć mnie, proszę. Czy to, że scenariusz był pisany dla niej, oznacza że jest stworzona do tej roli? Po prostu zrypała postać Ronnie z góry na dół.
Może być akurat główni aktorzy są młodzi to jak mieli zagrać? co do drewnianej twarzy nie zgodzę się widziałem parę filmów z nim i nie jest zły a ją wszyscy kojarzą ze stajnią Disneya dlatego zamykają w pudełku, oczywiście jest to romans dla nastolatków nic więcej dlatego 7 bo nic nowego sobą nie reprezentuje
Szczerze mówiąc to Miley zagrała tu NAPRAWDĘ DOBRZE. i Liam również. Każdy ma swoje zdanie, więc ja oceniam ten film 8/10.
Jeżeli tutaj zagrała dobrze, to nie chciałaby zobaczyć innych filmów z nią w roli głównej. Aktorką jest marną i wg zniszczyła ten film. A patrząc na fabułę - piękna miłość - jej uroda także pozostawia wiele do życzenia... i nie chodzi nawet o to że jest brzydka, (uważam, że uroda nie jest tu priorytetem), ale strasznie ciężko się na nią patrzy, nie wiem dlaczego, przynajmniej mnie, strasznie irytuje jej twarz. Być może moje odczucia spowodowane są też tym, że (nie wiem dlaczego) kojarzy mi się z produkcjami typu High School Musical i ciężko jest patrzeć na nią jako na aktorkę, która potrafi odnaleźć się w dojrzałej roli.. Zdecydowanie potencjał filmu jako takiego nie został wykorzystany, powiedziałabym nawet, że ograniczony do minimum.
Dla mnie piękna książka. Jeśli chodzi o film, to miałam co do niego obawy, właśnie w szczególności przez Miley. Ale spodobał mi się. Oczywiście, nie równa się z książką, ale miło mi się oglądało.
Nie rozumiem takich komentarzy. Fakt, ksiazka jest przepiekna i kazdy chcialby obejrzec film na jej podstawie, ktoremu moznaby wystawić ocenę 10/10. Tylko pomyślmy w jaki sposob ma sie to stac gdy aktorom brakuje warsztatu? Ciagle narzekamy na to, ze 25 latek gra 17-sto. Tylko skąd 17 czy 20 latka ma wiedziec jak zagrac rolę godną oscara? No właśnie, wszystko wymaga czasu i zalożę, sie, że nikt z nas nie chcialby obejrzec w roli Ronnie Angeliny Jolie. Trochę wyrozumialosci.
tylko czesciowo sie zgadzam. Cyrus nie zagrala nawet najgorzej jak na nia, ale jej glos i smiech doprowadzaja mnie do szewskiej pasji. natomiast co do chlopaka nie zgodze sie, uwazam, ze gral calkiem dobrze.
Tak samo uważam. Generalnie nie było wcale źle, a film w ogólnym rozrachunku przyjemny.
mnie również się podobał. film miał za zadanie, zarówno jak książka wzbudzić skrajne emocje. płacz, smutek, radość, szczęście, żal. według mnie swoją rolę spełnił i szczerze, to nie wyobrażam sobie innej aktorki, niż Miley w roli Ronnie. nie chodzi mi tutaj o to, że zagrała genialnie i cudownie, tylko właśnie o to, że wtedy, kiedy powinna, jej gra wyglądała na taką 'od niechcenia'. książki nie czytałam, więc nie mogę się wypowiedzieć na jej temat. a co do gwiazdek Disneya, to polskie społeczeństwo jest naprawdę okrutne. to przecież taki wstyd, że ileś tam lat temu zagrała w Hannie Montanie. ludzie, nie wierzę, że gdyby ktoś z was otrzymał propozycję zarobienia grubej forsy poprzez wzięcie udziału w musicalu, podczas gdy bylibyście nastolatkami, ktoś by odmówił. istnieją aktorki, które są dużo gorsze od niej, dlatego nie rozumiem, skąd taka słaba ocena.
Zgadzam się z tobą w 100 %. Nie przepadam za Miley Cyrus, ale w tym filmie wg mnie zagrała dobrze. Miała taką rolę i się wywiązała. 
Książka jak i film dobry. 7/10