Produkcją [raczej] nie zajmuje się Disney, więc dziwi mnie fakt obsadzenia w głównej roli panny Cyrus. Nie wnikam w jej zdolności wokalne, ale aktorką jest mierną.
powod jest prosty: KASA i nic wiecej... doskonale wiedza ze gdy ja zaangazuja do kin poleci rzesza dzieci czesto z rodzicami wiec..
A to bylo logiczne po widniejacej w obsadzie Cyrus.. wątpie by zaangazowano ja do dobrego projektu bo poprostu grac nie potrafi wiec po co psuc dobry film aktorami ktorzy leciutko mowiac sa beznadziejni?
Ekranizacje Sparksa mają coś takiego charakterystycznego, co zawsze w jakiś sposób wzrusza, tylko dlatego czekam na ten film. :D
Cyrus to zły wybór. Gdybyśmy my wybierali, cóż znaleźlibyśmy odpowiedniejsze kandydatki (np: http://www.filmweb.pl/o52530/Kristen+Stewart ale to tylko moja sugestia)
Kolejne jego ekranizacje u mnie na blogu. Książki były rewelacyjne więc i filmy może będą:)
Pozdrawiam oczekujących...
Jak dla mnie Stewart nie gra dużo lepiej od Cyrus - 3 miny, cały czas stoi jak kołek, ma rodziawione usta i mętny wzrok. To było dobre w Speak!, w Zmierzchu miałam ochotę palnąć jej w łeb. Ale na pewno jest lepsza od Miley.
Nie no troche tam lepsza jest.. ale szczerze mowiac nie koniecznie podpisuje sie pod wychwalaniem jej jaka to ona jest swietna aktorka.. dla mnie dosc srednia.
"stoi jak kołek, ma rodziawione usta i mętny wzrok"
Zgadzam sie w 100 procentach.. gdzie bym jej nie widziala przewaznie tak wyglada i robi ta mine. Trzeba przyznac- dosc irytujace.
Co prawda to prawda.
Zmierzchu nie widziałam. Pamiętam ją z innego filmu:)
Niestety do nas już nie należy decyzja doboru aktorów.;D
Dokladnie.. wszystko mozna zepsuc. O ile w ogole scenariusz jest dobry bo przeciez kazdemu wpadki sie zdarzaja.
Hej. No ja Was troche nie rozumiem. Może panna Cyrus nas zaskoczy i okaże się dobrą aktorką? Moim skromnym zdaniem jej aktorstwa nie można ocenic na podstawie serialu dzieci. Nie załamujmy się, a nuż Miley nas zaskoczy? Zobaczymy.
Przecież Króliczek wielkanocny posłał go w ramiona Stwórcy, a Wróżka Zębuszka urządziła mu godny pogrzeb. [*]
Buahaha :D
Dobre xD
Znalazłam wczoraj dwie ciekawe książki do poczytania- "Last song" Nicholasa Sparksa i "Wings" Aprilynne Pike. Szukając opisów znalazłam info o ekranizacji. Przejrzałam tekst i nagle mignęło mi Miley Cyrus. Stop. Wróć. Że co proszę? Nie, nie przewidziało mi się. W śmiech. Już odechciało mi się to czytać. Nie zrozumcie mnie źle- po prostu czytając książkę, przez cały czas miałabym przed oczami miley, a to mnie skutecznie odstraszyło. :/ Przerzucam się na "Gone" Michaela Granta. Polecam! nawet wciągające...
Ze niby "my" wstawilibysmy steward? Po sadze zmierzchu na pewno nie. Może i jest lepsza od Cyrus, ale do tej ekranizacji to zadna sie nie nadaje ;/
przeżywacie jak mrówka okres.
a i owszem Cyrus może i dziecinnie gra w serialu, ale coś te dzieci oglądać chyba muszą. je to śmieszy, nas nie - nie oglądajmy.
myślę, że Cyrus wzięła sobie na poważnie tą rolę do serca, w filmie, który ma miano "dramatu" i postara się bardziej.
a Wy jeżeli nie widzicie innych ludzi poza swoim czubkiem nosa, to życzę powodzenia.
pe es. Drogie "SpruteMajty" twoje poczucie humoru jest prawie jak w Hannie Montannie, więc zatrzymaj swoje nie śmieszne żarty dla siebie.
choć wypowiedź z przed kilku miesięcy to masz 100% racji!!!
Ich nie warto słuchać są przewrażliwieni na jej punkcie jak jakieś kozy w zagrodzie!!!
Czyt. Mój nowy post to może czegoś się nauczycie!!!