do roli rodziców i brata głównej bohaterki dobrani idealni aktorzy. jednak miley cyrus i liam hemsworth w roli głównej pary to kompletna pomyłka, Carly Chaikin też się nie popisała.
Do Liama w sumie nie mam zastrzeżeń, ale okej, przyznaję się: jest dość uroczy i między innymi dlatego nie narzekam xD
Co do Miley to jej gra aktorska pozostawia wiele do życzenia, raziła mnie w tym filmie, ale nie było aż tak źle jak myślałam ;)
dla mnie było nawet ok. i jakoś wg mnie nadawała się do tej roli. zagrała nawet w miarę spoko. mogło być lepiej, no ale nie przesadzajmy - tragedii nie było aż takiej wielkiej z jej grą.
To pierwszy film, jaki widziałem z Miley Cyrus. Obiło mi się jednak kilka razy o uszy, że to jakieś filmowe bożyszcze nastolatków czy coś w tym rodzaju :) Zachodzę teraz w głowę, jak osoba bez specjalnej urody, raczej pozbawiona talentu aktorskiego zawędrowała na piedestał ? No chyba, że ten film, to jakiś wypadek przy pracy... ;)
Hahahah, ja bym się tam zbytnio nie głowiła nad bożyszczami nastolatek, a raczej dzieci, bo to one głównie się nią interesują ;) Równie dobrze za przykład może posłużyć aktor grający Edwarda w Zmierzchu (przepraszam, ale nawet nie wiem jak mu na imię xd) który swoją grą też się nie popisał, ale jego stojąca pod znakiem zapytania uroda (bo ja nie uważam go za przystojnego) i żel we włosach najwyraźniej wystarczą ;)
Chociaż nie powiem, w Twój na zawsze zagrał dosyć dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę jego rolę w Zmierzchu. Tam zresztą tragicznie dobrali aktorów, o aktorce grającej Bellę nawet nie wspominam.. ale odbiegłam już trochę od tematu, więc jako puentę napiszę, że często "bożyszcze nastolatków" nie mają za grosz talentu, jak widać czasem brakuje też im urody i chyba tylko oni wiedzą dlaczego wielbią przeciętnych aktorów, piosenkarzy itp ;) Aczkolwiek każdy ma prawo do własnego zdania, nie narzucam mojego ;)
Ja widziałam już parę filmów z miley i niezbyt mi się podobały, ale ten jest według mnie bardzo fajny i nawet nie mam zastrzeżeń do jej gry aktorskiej w przypadku tego filmu ;)
No to się nabrałem... ;) Pamiętam - bo było tego pełno w necie, chyba nawet w tvn24 - że Miley pokazała się gdzieś w nowej fryzurze czy bez majtek i dlatego pomyślałem o nastolatkach :) Choć z drugiej strony od czasów Britney, nowa fryzura czy bark majtek to i tak jest już w zasadzie to samo... ;> Biedne dzieci...
Jeśli chodzi o Edwarda, to sprawa jest nieco bardziej skomplikowana jak sadzę. Pamiętaj, że on w tym filmie był w trudnej sytuacji, bo kroiła mu się monogamiczna miłość do końca życia, co w przypadku wampira naprawdę jest sprawą poważną... ;) Dlatego też - jak podejrzewam - by temu sprostać, pozostawał cały czas pod wpływem środków odurzających (aktorzy amerykańscy identyfikują się całkowicie z rolą) i dlatego wyglądał na odurzonego (miłością). Bella tez była odurzona, ale w jej przypadku to żadne wielkie halo, bo w każdym filmie dokładnie tak samo wygląda... ;)
Haha, tak "aktorka" o jednej twarzy. W jej słowniku chyba nie ma takiego pojęcia jak mimika ; )
Teraz się nabijamy, ale jeszcze będziemy się tego wstydzić... Tak jak kiedyś Marlon Brando całkowicie zrewolucjonizował filmową ekspresję aktorską wprowadzając ją w znaną nam teraźniejszość, tak Kristen Stewart wiedzie ją ku przyszłości... Mimika ? Ruch ciała ? Gest ? Te wszystkie tanie chwyty są już do cna zgrane... Czas na grę samym okiem, źrenicą, ba, wręcz błyskiem w oku... Łatwo się nabijać, ale spróbuj tak błyskać cały film, co ja mówię, wszystkie filmy ! Klasa ! ;>
Masz łeb! Nigdy nie przyglądałam się jej źrenicy, ale to nabiera sensu! Bały film tak błyskać, to dopiero talent! Tak trzymaj Kristen, jestem twoją fanką! ^^