i choc lubie ta 'aktorke' bo hanne montane moge ogladac kilkanascie razy dziennie ;))
to na tym filmie sie zawiodlam ;/
tym bardziej ze jest to powiesc napisana przez jednego z moich ulubionych pisarzy Sparksa , ksiazki nie mialam okazji czytac , ale modle sie zeby byla lepsza od ekranizacji .
daje 3 .
ubolewam najbardziej nad tym przeciez 'szkola uczuc' z mandy moore to arcydzielo jesli chodzi o ksiazke sparksa ale i rozwniez ekranizajce filmowa .
spokojnie... nie masz się o co martwić. :)) ja również się zawiodłam i ubolewam razem z Tobą. Ten kto nie czytał książki, nie ma po co oglądać tego filmu. Czytałam książkę i chciałam obejrzeć film z ciekawości... i zobaczyć ile w tym prawdy. Teraz żałuje, to jedna wielka tragedia.... nie było w nim nic(!) co by dorównało książce... to kompletna klapa patrząc na inne ekranizacje książek również mojego ulubionego pisarza, Nicholasa Sparksa. Ale cóź, bywa. Dlatego mówię Ci przeczytaj sobie książkę, nie zawiedziesz się a lepiej poznasz całą historie od której film całkowicie odbiegał. Moim zdaniem spieprzyli go całkowicie! nie dorównuje książce nawet w najmniejszym stopniu! książka piękna! niesamowita historia miłości, ukazująca poświęcenie, troskę, tęsknotę oraz przebaczenie... już od pierwszych stron można stwierdzić, że jest ona wyjątkowa.
no to sie niesamowicie ciesze , bo juz sie balam ze sie zawiode , czego bym nie chciala .
obecnie nie moge jej dostac , ale w najblizszym czasie przeczytam ;))
Film jest dobry, to, że odbiega od książki to inna sprawa, ale fakt odbiega.
Sama historia przedstawiona na ekranie brzmi świetnie.
Ja się nie zawiodłem i tak, Sparks wie co robi, i wiem, że chciał to w ten sposób przedstawic.
Od początku wiedział kto ma tam zagrac, napisał scenariusz przed wydaniem książki.
Jak byście ocenili ten film gdyby nie był on "przerzucony" z książki na ekran ? tak z ciekawości pytam ;)
zgadzam się z czekoladą- nie ma porównania między książką a filmem.
@WArtezz obawiam się, że nawet nie czytając ksiązki niezbytr wysoko oceniłabym film- bo film to taka mega-uproszczona opowiastka.
eee no ale jakbyś nie czytała książki to byś nie powiedziała, że to uproszczona opowiastka ; )
No ale tak jest zawsze, film nie bd taki jak książka, to wiadome, dlatego ja traktuje ksiązke jako książke a film jako film.
Przeniesienie wszystkiego z książki na ekran, oooo to film może trochu potrwac ; dd .