Aż rok się za niego zabierałam ? Do rzeczy. Atmosfera, scenografie - na plus. Nie pasuje mi pan Linda do roli przeora. Wolałabym kogoś mroczniejszego. Scena farsowa zepsuła mi cały klimat, który jednak udało się uzyskać . Widzę, że końcówka podzieliła oglądających . Ja także wolałbym zobaczyć inne zakończenie . Może niech by wyszedł z tej studni i wrócił do milicji jakby nigdy nic z tą księgą pod pachą. A w domu czekałby dzieciak z takim samym znamieniem. Taka alternatywna wizja, że zło zawsze będzie i to niezle ukryte. Nie pod postacią jakiegoś tam kozła . Ode mnie tyle.