Na forum widzę typowe utarczki - fatalny/świetny. A bijcie się tam. Mi się film spodobał, Lubaszenko jak zwykle bardzo dobry, lubię takie aktorstwo - choć najbardziej ubawiła mnie "jego krew" z ostatniej sceny gdy go widzimy :) Że też mnisi nie załapali wcześniej.
To, co zdecydowanie mi nie zagrało to te kilka minut klimatu "no, to się nie udało, tak se gadamy chłopaki z klubu - trudno stary, posłuchajmy disco-polo". Chyba lepiej byłoby to zagrać bez stylizacji na "polską komedię", inaczej, iść bardziej w rozczarowanie mnicha a nie wiejskiego kawalera.
Ale podsumowując - to jest dobra produkcja, z dobrym klimatem, "swoją" logiką i naprawdę bardzo dobą scenografią. Także finał i demon pod tym względem naprawdę nie zawstydzają, tak trzymać.