horror/thriller przeze mnie obejrzany zaraz po 'Primeval', który oprócz wywołania w widzu zamierzonego strachu, stara się przekazać nam coś więcej. W przypadku 'Lęku pierwotnego' było to przybliżenie nam niestabilnej sytuacji politycznej i walk pomiędzy plemionami panującymi w Afryce. Tutaj - wpływu korporacji, przemysłu na naturę. Idea Matki natury zabijającej nas niczym wirusa - mocna.
Pierwsze 60 minut świetne - bez zbędnego efekciarstwa obecnego we współczesnym horrorze, niepokojące, surowe. Temat prosty, a jak dobrze podjęty. Niestety ostatnie minuty rozczarowywujące. A mogło coś z tego być. 6/10