Trudno nie porównywać tego filmu z "127 godzin" Boyle'a, choć i z "Nie patrz w dół" ma co nieco wspólnego. Ogólnie przyzwoita rozrywka na piątkowy wieczór. Na pewno emocji przysporzyło to, że jakoś tak od pierwszych chwil polubiłem te "uwięzioną" dziewczynę, wiec trzymałem kciuki, żeby został uratowana.
Aczkolwiek, jeśli ktoś chce obejrzeć dobre kino o nurkowaniu, to polecam też "Sanctum".