Witam :D Z tematów które znalazły się poniżej nie moge nic wywnioskowac więc zakładam własny. Co myślice o filmie. Czy podobał się wam? Zawierał nutkę grozy? Czy nie był przypadkiem zbyt kontrowersyjny (wiecie co tu mam na myśli) bo po tytule można sobie wiele pomyślec ?
Chciała bym bardo na niego pójśc jaenak najpierw muszę prześledzic opinie innych :P
Jeżeli chodzi o mnie, to mnie film się podobał, czy zawiera nutke grozy? Trochę tak, ja przez parę momentów siedziałam cała spięta.
Jeżeli chodzi o kontrowersyjność, to nie uważam, żeby był on jakoś wyjątkowo kontrowersyjny i na pewno nie można go nazwać filmem pornograficznym, bo to nie o to w tym filmie chodzi. Owszem sceny erotyczne są, ale są naprawdę ładnie nakręcone, z tzw smaczkiem.
Uważam go za dobry film, bo wyznacznkiem tego "dobrego" filmu dla mnie jest to, że wciąga mnie on w taki sposób, że zapominam, że siedzę na sali kinowej, tylko jestem gdzieś tam z bohaterami. Tak było właśnie w przypadku tego filmu.
Ktoś, gdzieś napisał, że zaskakujące zakończenie. Ja spodziewałam się innego, więc rzeczywiście zaskakujące.
Wstyd się przyznać, ale film mną wstrząsnął, wychodząc z kina nie mogłam się powstrzymać od smutnego myślenia i ukradkowych łezek. Ale to może na mnie po prostu tak to podziałało.
Zresztą co ja będę więcej opowiadać, ten film po prostu trzeba zobaczyć. Zdecydowanie po obejrzeniu polecam :).
mogę Ci tylko powiedzieć: NAPRAWDĘ WARTO IŚĆ DO KINA
oprócz całej fabuły, tematu- który uważany jest przez niektórych za kontrowersyjny, są piękne zdjęcia i świetnie wspólgrająca z nimi muzyka
- warto to zobaczyć- chociażby dlatego
a ja mimo opinii innych i tych dobrych i tych złych ... idę dzisiaj na przedpremierę do kina Atlantic :)) już nie mogę się doczekać.... ale jeszcze tylko chwilka
Byłem wczoraj na tym filmie. Dla mnie jest to jedno wielkie nieporozumienie. Film nudny jak flaki z olejem. Czekasz godzinę na jakiś zwrot akcji, a kiedy ten wreszcie nadchodzi, musisz poczekać kolejną godzinę na następny. Poza tym, niektóre sceny były po prostu śmieszne. Nie chcę wrzucać spoilerów, ale mówię serio, na kilku "poważnych" scenach nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Prócz tego dochodzi fakt, że nie potrafiłem zrozumieć "uczucia", łączącego głównych bohaterów. W ogóle ono do mnie nie przemawiało. Jak dla mnie, było bardzo nienaturalne, stworzone na siłę. Ciężko uwierzyć w takie coś. A przecież chyba o to chodzi w filmach, żeby wejść na te dwie godziny w ekran i połączyć się z bohaterami. A jak tu się z nimi łączyć, kiedy twórcy filmu serwują takie nierzeczywiste uczucie.
A może po prostu mało jeszcze przeżyłem i dlatego ten film mnie absolutnie nie wzruszył?
moim zdaniem film był świetny, ja doskonale połączyłem się z bohaterem. Co do oceniania rzeczywistości uczuć przedstawionych w filmie, to każdy z nas ma swoją obiektywna ocenę, moim zdaniem film trzeba obejrzeć w kinie i naprawdę warto
ja byłam, obejrzałam i nie żałuję :)) co do tego, że nie mogłeś zrozumieć uczucia między bohaterami ... przykre, ale to Twoje odczucia.... ja z całą pewnością, mogę powiedzieć, że przeniosłam swoją osobę do filmu :)
W sumie to mam problem, żeby zrozumieć kobiety, więc to pewnie stąd moje odczucia, co do tego filmu :). Nie mam pojęcia, czemu kobiety lubią "chujów". Tzn. właściwie wiem, czemu, ale ja nie potrafię być takim "bad boyem" - nie leży to w mojej naturze. No, to sam sobie odpowiedziałem, czemu to nie był film dla mnie ;).
hmmm no co ja Ci powiem, takie życie.... :) a co do tego filmu moim zdaniem w filmie chodziło o coś więcej niż tylko na ukazaniu "Bad boya" ...
A nie uważasz, że ten śmiech to był tak zwany "śmiech przez łzy"? Jak dla mnie sytuacje przy której można było się śmiać to nie były sytuacje komiczne, to były sytuacje w głębi bardzo gorzkie, a powierzchownie takie do śmiania się. Ciężko mi to wytłumaczyć, żeby nie zdradzać treści filmu. Czy nie uważasz, że to mistrzostwo zrobić takie sceny, że widzami targają sprzeczne uczucia?
Coś w tym jest. Zgadzam się, że te sytuacje były dość gorzkie. Wiem, o co Ci chodzi. Ale mimo wszystko film nie przypadł mi do gustu :).
Oczywiście masz prawo do własnego zdania na jego temat i ja to rozumiem :). Ale uważam przeciwnie niż Ty - film bardzo mi przypadł do gustu :)
Co do tego czy film mi się podobał.. owszem i to bardzo. Jak dla mnie wart na niego iść. Co do tego czy był kontrowersyjny... hmm na pewno w jakimś stopniu, ale moim zdaniem to dodało takiego "Pazura". Jeżeli zastanawiasz się czy na niego iść... z całą odpowiedzialnością polecam ( najwyżej będziesz mnie ścigać po ulicach, ale w to wątpię :) )
Większość opinii jest zgodna, że nawet przy pewnych minusach,
nie trafieniu całkiem w nasz gust, jest to film ciekawy, klasowy, na który pójść na pewno warto. Choć mamy urodzaj ciekawych filmów "Skafander i motyl", "Butelski zwrotne" no i "Ostrożnie pożądanie",
co kto lubi a najlepiej wszystko !
Warto iść do kina.
No, no, czyżby miało się coś zmienić w pierwszej dziesiątce mojego prywatnego rankingu filmowego? Orejrzałem przed chwilą, i... Genialny film, piękne zdjęcia, poruszająca ścieżka dźwiękowa i zarazem asceza , surowość , tak typowa dla dobrego kina azjatyckiego. Absolutnie polecam.
Bardzo dobry film, ciekawe zmiany tempa akcji. Bardzo ciekawa historia dziewczyny, która poświęciła całą siebie, by na końcu nieoczekiwanie wszystkiemu co dotąd robiła zaprzeczyć. Dwie i pół godziny na pewno nie były czasem straconym.
Czy wszyscy oglądaliśmy ten sam film? Nudny, przeciągnięty niepotrzebnie? Nie dziwię się, że [ocenzurowana] wersja zrobiła furorę w Chinach (i głównie tylko tam). I wcale to nie jest komplement ani dla Państwa Środka, ani dla Anga Lee.
Możliwe, że film zrobiony estetycznie i będąc pasjonatem azjatyckiej twórczości zapewne nie mógłbym oderwać oczu o kolejnych scen. Ale pasjonatem tego typu nie jestem i film oceniam słabo.
P.S. Scena morderstwa nożami wywołała u mnie 2 salwy śmiechu.
nie zgodzę się z Tobą.
Szczerze? ani razu się nie usmiałam. Uważam, że film jest przejmujacy i mocny. Zdecydowanie nie dla wszystkich...
Rzeczywiście, scena z tymi nożami była trochę naciągana. Reszta bez zarzutów, piękny film.
azjatyccy twórcy mają słabość do przesady jeśli chodzi o "zabijanie" i "walki"...ale to wcale nie odbiera im uroku;)
Mi się ten film podobał. Czy jest kontrowersyjny? Może. Zawierał sceny, które dla niektórych nie są niczym nadzwyczajnym czy zakazanym. Ale innych to samo może oburzać i bulwersować. Ja mogę szczerze polecić ten film. Jednak muzyka, scenariusz, gra aktorów zrobiły swoje i zaćmiły te, czy inne niedoskonałósći. Przynajmniej takie jest moje zdanie.