Lubię bardzo różne rodzaje humoru - pokręcony humor, kiedy płaczę ze śmiechu na Poszukiwaniu Świętego Graala, głupawy humor kiedy bawią mnie akcje Jackiego Chana w Godzinach Szczytu czy te same od lat wygłupy Eddiego Murphy, brytjski humor, który po Hot Fuzz przeżywa prawdziwy renesans, czarny humor - kompletnie wymiękłem na Wszystko zostaje w rodzinie czy Starsza Pani Musi Umrzeć itd. Jednak ten film wymyka się wszystkim klasyfikacjom - poziom humoru jest zbyt niski nawet jak na nierozgarniętą Amerykankę, wulgaryzmy, które w wielu innych filmach potrafią bawić są po prostu nesmaczne. Przykro mi to pisac, ale jeśli komuś szczerze podobał się ten film to mogę polecić jeszcze Cartoon Planet na dobranoc albo podjęcie próby podniesienia IQ powyżej połowy poziomu Forresta Gumpa. Kto dał środki na to coś ????
Jak to sie dzieje, że ludziom z penisami ten film sie nie podoba????
Hmmm.....;)
10/10 ?! radzę się leczyć bo skrajności charakteryzują ludzi chorych psychicznie.
Gratulacje dla ciebie że potrafisz zdiagnozować czyjeś zdrowie psychiczne na podstawia wystawionej notki na filmwebie.
A muszę zawieźć koleżankę (i inne panie), bo tak się składa, że jako 'posiadacz penisa' bawiłem się na tym filmie całkiem nieźle. Ode mnie 7/10 za całokształt. Niektóre sceny wręcz wymiatają:)))
Może tak to się dzieje że "ludzie z penisami" starają się od czasu do czasu używać głowy, a nie tylko dupy w przeciwieństwie do istot kucających przy sikaniu.
Pełna zgoda.
A ten film wypada słabo nawet jeżeli ograniczymy porównywanie tylko do innych "filmów dla idiotów" czy jakiś "młodzieżowych komedii".
Ten film jest bardziej robiony pod kobiety, dlatego testosteron ma prawo sie wyrywać, pienić i burzyć (jak to ma w zwyczaju). Najprostszym wyjsciem z tej sytuacji jest nie ryzykować oglądania owego filmu, na podstawie uzyskanych informacji, albo przelączyć kanał, w momencie kiedy jakowas scena wzbudzi niesmak, a nie "cisnąć go" na siłę a potem wyskakiwać z pretensjami i urażoną dumą. Każdego co innego cieszy i wkurza. Pozdrawiam.
Film jest dla nastolatek w wieku gimnazjalnym i to tylko dla tych które mają trociny w głowie więc szkoda strzepić języka.
Nie zgadzam się, nie jestem typem głupiej nastolatki, a raczej poważnego chłopaka, który lubi się pośmiać i mi przypadł ten film do gustu. Nastawiłem się na głupią komedyjkę i nie zwiodłem się. Komedia jakich wiele nie mniej jednak bardzo śmieszna.
Znacie tytuł piosenki ktora leci na koncu ta jak oni siedza na kanapie?z gory wielkie dzieki.
Popieram. Film całkiem sympatyczny, oczywiście bez rewelacji, ale kilka fajnych i zabawnych momentów się znalazło.
film jest calkowicie dla nastolatkow ktore lubia sobie czasem pomyslec o takich rzeczach..coz kto to lubi to jego sprawa - moim zdaniem film jest glupi wystawilam ocene 2/10nie ogladalam calego bo jak autor tematu pisze to bylo nie smaczne mosze was zawiesc nie jestem gimnazjalistka tego typu ktora ma jeszcze wieksza podniete jak wchodzi na filmweb i w opisie filmu widzie (od lat 18) lub (tylko dla doroslych)
Muszę Cię zawieźć, ale skoro nie oglądałaś tego filmu do końca, to nie masz prawa mu wystawiać jakiejkolwiek oceny (tym bardziej 2/10). Do tego zawiodę Cię po raz drugi - "mosze" pisze się tak jak napisałem wyżej, zaczynając pierwsze zdanie (no chyba, że chodzi Ci o 'może' lub 'mosznę', ale i w tych przypadkach...zonk:P). Rozumiem, że nie jesteś gimnazjalistką, gdyż wciąż uczęszczasz do podstawówki. Ale nie łam się - całe 'szycie' przed Tobą;)
A co - potrzebujesz podwózki? Bo wygląda jak byś był mocno zainteresowany tematem. Znajomych podwożę za darmo, ale Ciebie nie znam człowieku. W sumie zależy od odległości. Jak chcesz gdzieś daleko jechać to słono zabulisz. Nadal zainteresowany?
Mam swój własny pojazd. Konstrukcja złożona z kosiarki, taczki i wentylatora powietrza.
Sądząc z opisu wygląda na solidną konstrukcję. Mam coś podobnego tylko zamiast kosiarki jest rower a łopatki wirnika przyczepione są do kasku na głowie. Tylko trzeba uważać w pobliżu linii wysokiego napięcia.
A swoją drogą to nie sądziłem, że komuś po 5 latach będzie się chciało odpisywać na mojego babola. W sumie to nie pamiętałem nawet o wpisach pod tym filmem...
Nie patrzyłem na daty i byłem lekko wstawiony :) Normalnie olewam takie błachostki.
Kiedyś się pościgamy, tylko muszę udoskonalić mojego Deloreana, bo w powietrzu ma słabą sterowność.
A chętnie chętnie, tylko daj znać kiedy co bym i ja swojego mistrza przestworzy poddał lekkim ulepszeniom.
Ja również nie mogłem być trzeźwy, gdy pisałem powyższe posty te X lat temu. Czasami odnajduję takie własne perełki i mam bekę pod tytułem 'coś ty tu ku*wa człowieku nabazgrał?!'. Ale młodość i głupota rządzą się swoimi prawami. W sumie to teraz nie czuję się jakoś specjalnie mądrzejszy niż te 5 lat temu;)