pierwszym jego filmem, który zdarzyło mi się obejrzeć był oczywiście Titanic. Wtedy nie zastanawiałem się kto występuje w filmie ani tym bardziej kto jest jego reżyserem. Zresztą, którego 12 latka obchodziłoby kim jest James Cameron.
na początku mijąjącego roku obejrzałem avatara. 13 lat po titanicu. no i na koniec roku obejrzałem głębie :-)
no i moja konkluzja jest taka, że każdy z tych 3 filmów mógłby być moim prywatnym "arcydziełem". właściwie wszystkie trzy są oparte na podobnym, jeśli nie na tym samym schemacie. jednak tylko titanic jest jedną z moich "10tek" ponieważ obejrzałem go jako gówniarz i zakochałem się w nim od pierwszego obejrzenia. do niego mam sentyment, a nie do avatara i głębii, które oceniam z perspektywy titanica. gdybym 13 lat temu obejrzał głębie lub avatara pewnie zakochałbym się w nich tak jak w titanicu :-) a tak, dzisiaj traktuje je jako dwa identyczne filmy, trochę jak bajki, które różnią się od siebie tylko miejscem obsadzenia akcji. dzisiaj głębie, zresztą jak i avatara oceniam jako filmy niezłe, które jednak powinny być zdecydowanie krótsze ;-)