W tym filmie mocno daje o sobie znać zamiłowanie Camerona do oceanów i głębin morskich. Widać, że pracującym nad tą produkcją czuł się on jak ryba w wodzie. Trzeba tutaj podkreślić między innymi dwie rzeczy. Po pierwsze jest to kolejny świetny film w portfolio tego reżysera. Po drugie pod względem technicznym jest to istny majstersztyk, że tak to ujmę. Niby trwa on te 3h ale szczerze powiedziawszy szybko one zlatują i nie czuć tego. Te wszystkie ujęcia czy sama gra aktorska. Wszystko to stoi tutaj na bardzo wysokim poziomie i po prostu robi cholernie dobre wrażenie. Pod koniec potrafi też przemycić ciekawe przesłanie.