Przeczytawszy opis filmu, nabrałem mieszanych uczuć, dlatego zwlekałem z jego
obejrzeniem. Jestem pozytywnie zaskoczony. Ciekawie opowiedziana historia, dobre ujęcia
(choć kilka nie potrzebnych) ale... obcy totalnie ssie. Jego wykonanie i pomysł na niego
fatalny, jeśli zamiast niego stworzyli bardziej...
Powiem szczerze ze bardzo negatywnie podchodzilam do tego filmu....jak juz przeczytalam sam opis to strasznie sie zniechecilam :> Ale film naprawde wciaga i jak na swoj gatunek jest naprawde dobry :)
Cóż... Historia jak wiele innych - oto przybywa obcy z dalekiej oddali, tubylcy są mu nieufni i chcą zabić, ale ten ma dla nich wiadomość dzięki której będzie miał możność udowodnienia swojego szlachetnego serca, by w ostatecznej walce stanąć ramię w ramię z tubylcami przeciwko wspólnemu złu. Mniemam, że każdy tak...
Cały film, nie jest zrobiony dla efektów (to widać przy niektórych ujęciach
;-)), ani dla scenariusza - fabuła dość prosta. Wydaje mi się, że autorzy
chcieli pokazać tu większe uczucia! Jeden człowiek chce zabić drugiego,
pytamy "Dlaczego?", okazuje się że tamten zabił jego rodzine (wydaje się że
ma rację), ale...
tego dzieła kojaży mi się to ze słowem avatar nie wiem,jeszcze ten gosc do thorgala podobny wiem jednak że awaryjny tytuł to thorgal kontra obcy
Witam. Wiem,że temat postu jak i fabuła filmu są banalne, ale czy ktoś może mi wymienić podobne filmy do Outlandera, po 90 roku? Będę wdzięczna.
jedyną wadą tego filmu jest ten potwór, jakoś nie pasuje do tego filmu, słabo go zrobili, wyglada jak z kreskówek, przeciętne efekty specjalne. Ogólnie klimat filmu jest OK, ciekawe plenery, czasy Wikingów itp., jak dla mnie 6/10.
Jest takie stare powiedzenie filmowców, że jeśli w pierwszej scenie filmu pojawia się strzelba, to w ostatniej scenie ta strzelba powinna wystrzelić i nie chodzi naturalnie o zamordowanie "finalnego bosa" tylko o pewną spójność pomysłu i jego wykorzystania, której w Outlanderze kompletnie brakuje, a strzelba nie...
Niezły...trochę z obcego, trochę z...był sobie człowiek:-)...Dobrze się ogląda...w sam raz na niedzielne popołudnie...
Na początku wydawał mi się trochę dziwny. Później już było lepiej. Dobrym rozwiązaniem było spotkanie przyszłości z przeszłością, tylko dziwne, że bohater nie miał problemów z aklimatyzacją.
to raczej średnia podróbka "Trzynastego wojownika", za którym i tak nie przepadam. Ogólnie to fabuła trochę licha i do tego naciągana. Akcja nie porywa. Efekty to nie olśniewają, bo zresztą ich prawie wogóle nie ma. Ogólnie można oglądnąć, ale mnie nie porwało. Nawet na laski sobie nie można popatrzeć ...
poniżej oczekiwać, film mógłby być całkiem znośny ale te żałosne "efekty
specjalne" (sic!) zepsuły wszystko, film stał się niepoważny. Już 11 lat(!)
wcześniej w Żołnierzach Kosmosu były lepsze efekty.
wg mnie solidne 6/10, calkiem przyjemnie sie ogladalo, mimo kilku wpadek (np. Wykucie kilku mieczy w ciagu kilku godzin) scenarzysty.
Mi klimatem przypominal nieco Thorgala, na ktorego wciaz czekam.
Oczywiscie nie ma szans aby taka produkcja wytrzymala jakiekolwiek porownanie z perfekcyjna ekranizacja trylogii...