Jaki macie pomysł na interpretację?
Ja się zastanawiam czy po prostu Beth nie zwariowała i nie zabiła na końcu syna.Sama już nie wiem czy oni żyli, czy nie na końcu...
Na końcu filmu pojawiła się sugestia, że dzieciak był w śpiączce a to wszystko to tylko "zły sen".
Na końcu jest wszystko podane prawie jak na tacy. Cała rodzinka miała wypadek na łodzi gdzie umarła Beth a dzieciak był w śpiączce. Duch starca mówił że to wybrzeże to miejsce gdzie można przejść do zaświatów. Cała akcja dzieje się w czymś na kształt czyśćca. "Śmierć" dziecka to przebudzenie się z śpiączki. Przynajmniej tak ja to zrozumiałem xD