Goran i Sven są małżeństwem. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka. Wkrótce ich marzenie spełnia się: pozytywnie przechodzą procedurę adopcyjną i oczekują na przyznanie im 1,5 rocznego Patryka. Przeprowadzają się na przedmieścia, urządzają pokój dziecinny... Niestety okazuje się, że w dokumentach adopcyjnych "zawieruszył się" zbędny przecinek i Patryk nie jest wcale słodkim bobasem, tylko 15-letnim homofobem z kryminalną przeszłością.
oglądając tego typu filmy, najczęściej mam dylemat. Prawie zawsze walory artystyczne są na przeciętnym poziomie, z drugiej strony - mam ogromny sentyment do tego typu historii. I choćby nie wiem jak cukierkowa i słodka była to historia, i jak bardzo ... więcej
Film rzeczywiście jest raczej przewidywalny, ale jak dla mnie konwencja to usprawiedliwia. Jest słodki happy end, ale: Są takie happy endy, gdzie myślisz "e-he, suuuper, teraz się będą całooować w świetle zachodzącego słońca...", natomiast tutaj naprawdę w ostatnich scenach tego happy endu się ... więcej