Gęsty zabobon w osnowie ludowej szept-ballady, gdzie coś poszło nie tak.
Zaznaczyć należy, że nie tak poszło bohaterom, nie twórcom. Tym drugim się udało - powstała etiuda bez fajerwerków, w której zawarty jest jednak i pomysł, i styl.
Jaki styl? Nie wiem, ale bez wątpienia JAKIŚ, a to chyba dostateczna rekomendacja, żeby poświęcić 10 minut.