... by zostać najgorszym reżyserem w dziejach kina. Przy jego nowotworach jak Bad Boy czy Pętla nawet wytwory Uwe Bolla zaczynają przypominać dzieła filmowe. Włączyłem sobie ten film nieświadomy, że to dzieło Vegi i po 13 minutach stwierdziłem, że "śmierdzi Vegą na kilometr". Film w tak krótkim czasie dorównał żenadą i absurdem całemu Bad Boyowi, a to duży wyczyn. Sprawdzam na Filmwebie i... zgadłem! "Reżyseria" - Patryk Vega, polski król żenady i obciachu. Ciekaw jestem kto finansuje te jego filmidla. Mam tylko nadzieję, że nie idzie na to ani grosz z moich podatków. Nigdy więcej nie obejrzę "filmu" tego beztalencia. Czy ten facet nie ma wstydu, czy po prostu "chrzanić sztukę, bo idioci i tak na to pójdą"? Tego nie da się oglądać. Więcej wspólnego z kinem mają nawet filmy w stylu Wzgórza mają oczy... Tam przynajmniej jest jakaś spójna fabuła, a nie migawki z różnych odcinków Kości i CSI: NY... Zamiast wydawać na Vegę, lepiej kupić... Vegetę. Ten pan nie umie w filmy... Niech lepiej zajmie się przerzucaniem obornika widlami. Może do tego ma więcej talentu niż do reżyserowania filmów. Przy tym czymś horror Krzesło diabła jest arcydziełem...