daje 10 na 10 choc prawdy socjologicznej w tym filmie nie ma.
Podobno mordercy to typowi obywatele , predzej prymitywy niz wybitnie uzdolnieni jak ten bohater w filmie. Podobno Hitler czy Stalin wcale nie byli demoniczni czy wybitnie inteligentni czy samotni , podobno sama przecietnosc dlatego porywali masy . Bohater w tym filmie jest postacia wrazliwa i wybitna , takie osobuy choc czesto samotne nigdy nie morduja i nie krzywdza innych . Nie jest mozliwe zeby ktos wybitnie utalentowany byl jednoczesnie morderca , wyklucza to wrazliwosc .
Poza tym ludzie to nie zwierzeta i nie maja mocy feromony i zapachy w seksie i podnieceniu, uwodzeniu , choc z pewnoscia smrod odrzuca.
Niemniej film jest arcydzielem
Weźmy pod uwagę, że Jan Baptysta nie jest zwyczajnym człowiekiem. Ma wyostrzony zmysł powonienia, nie postrzega świata tak jak inni. Jest odizolowany od normalności. Zresztą, analizowanie czy Jan Baptysta byłby mordercą czy nie, jest niedorzeczne. To o czym ty mówisz, to jedynie profil mordercy, najbardziej powszechny. Ale każdego mordercę postrzega się z osobna, dlatego też tworzy się profile psychologiczne. To często ludzie z niepełnych rodzin, z zaburzonym poczuciem bliskości z ojcem/ matką. Ale równie dobrze może to być każdy człowiek, student, który chce się zabawić, znudzony życiem przeciętny obywatel, lub wrażliwy Jan Baptysta poszukujący idealnego zapachu.
"Poza tym ludzie to nie zwierzeta i nie maja mocy feromony i zapachy w seksie i podnieceniu, uwodzeniu"
... Kcelofit, współczuję, że natura poskąpiła Ci możliwości odczuwania narządem lemieszowym. Osobiście jest to mój najwrażliwszy zmysł, dużo bardziej wyrazisty niż wzrok oraz czulszy niż słuch - i nie jestem wcale wyjątkiem w tej kwestii. Bardzo dużo ludzi reaguje najsilniej na zapach ukochanej Osoby (Osoby, nie perfum!), a jest wiele dowodów naukowych na podstawność tezy, że narząd lemieszowy, choć być może słabszy niż u zwierząt, istnieje u ludzi. Na pewno są też dowody przeciw temu, jak znam świat nauki... ale cóż, tego, co sam czuję - żadne naukowe tezy mi nie odbiorą. Na przyszłość proszę, nie generalizuj. Ludzie, którzy wąchają tylko wtedy, gdy coś śmierdzi zazwyczaj odczuwają dużo płycej... np. palacze, albo osoby "starej daty". Jeśli byłeś kiedyś z dziewczyną która pali, a później ze "zdrową", to być może masz porównanie. Wszyscy ludzie wydzielają feromony, choć podobno nie wszyscy mają zdolność je czuć. Pozdro
powinienem sprecyzować temat dziewczyny, która pali. Otóż osoby palące z czasem zatracają zmysł powonienia, smaku oraz... odczuwania lemieszem. Dlatego - jeśli miałeś do czynienia z kopcącymi oraz ze "zdrowymi", bez nałogów, to masz porównanie stopnia wrażliwości z narządem lemieszowym i bez...
co do mordowania sa takie podstawowe przyczyny popelniania zbrodni:
dla pieniedzy tjs z chciwosci lub biedy , z milosci tjs zdrady , zazdrosci , oraz w obronie wlasnej
inne motywy sa bardzo rzadkie np seryjni mordercy , atak szalenstwa itp
co do zmyslu lemieszowego itp ok palace osoby sa mniekj wrazliwe ale co to ma do zapachu w kwestii podniety i podrywu?
byly jakies badania na temat zapachu w milosci i uwodzeniu i wyszlo ze to tylko w reklamach perfum jest tak ze zapach pzryciaga
to co najbarzdiej uwodzi to wyglad , ruch ciala - mowa ciala, glos , zachowanie, charakter , skojarzenia podswiadome ,
zapach jest na koncowych miejscach. Inmaczej u zwierzat , szczegolnie u owadow i wszystkich stworzen wytwarzajacych feromoony .
Sa ludzie o silnym wechu ale ponoc nie wplywa to nawet u nich na dobor partnera - pod warunkiem ze partner nie smierdzi ...
jesli chodzi o mnie mam dosc silnie wyczulony zmysl węchu , nie pale i rzadko pije , rozapoznaje zapachy poszczegolnych ludzi ale to nie zapach decyduje zcvy ktos mnie pociaga czy nie , ale nie chce tu na podstawie wlasnej osoby teoretyzowac.
No ale historia jest o seryjnym mordercy, a u seryjnych morderców częste są uszkodzenia mózgu wynikające z urazów mechanicznych bądź chorób lub też po prostu choroby psychiczne. Przy czym główny bohater wcale nie zachowuje się jak osoba wrażliwa w sensie wrażliwa na czyjeś dobro - czująca empatię. Jego wrażliwość ogranicza się do wrażliwości na zapachy. Co do wrażliwości rozumianej w sposób potoczny - w sensie uczuciowości ludzkiej w stosunku do innych, to właśnie jej nie posiada. Bez emocji zabijaja kobiety, albo zwierzęta i nawet nie przychodzi mu do głowy, że mógłby coś czuć. Tak więc akurat on bardzo dobrze pasuje do zachowania określonego typu seryjnego mordercy.
A jeśli chodzi o te perfumy, to miały budzić uczucie miłości, a nie podniecać seksualnie. Nie były żadnymi perfumami występującymi w normalnym świecie i nie były to feromony.
a mnie sie NIE wydaje aby byl zwyklym morderca seryjnymn bez wrazliwosci , w scenach gdy podchodzi do witryny sklepowej lub wącha wlosy pierwszej przypadkowej ofiary widac ze on odczuwa i to silnie . Nie zabija kobiety w sposob bezwzgledny i odrazajacy , on nie chce je zabiajc ale musi tak silna jest u niego chec tworzenia - chocby po trupach , swoja ostatnia ofiare widac ze zaluje i czuje cos do niej , ale pasja jest silniejsza niz zdrowy rozsadek , mozna sie tu doszukiewac drugiego dna = pasja tworzenia i zatracenia sie w tym co kachamy moze prowadzic do oblędu , zreszta bohatera filmu mozna usprawiedliwaic , nie zaznal dobra ani wspolczucia , dostawal tylko razy a byl przeciez jednostka wybitna
poza tym wrazliwosc to nie tylko empatia na krzywde innych i czynienie dobra . moze byc tzw wrazliwosc artystyczna i taka mialem na mysli , wrazliwosc na muzyke , na kolory czy taniec itp zalezna od zmyslu artystycznego , czesto taka wrazliwosc idzie w parze z wrazliwoscia charakterologiczna , taka osoba moze byc przewrazliwiona lub po prostu dobra . Pewnie zdarzaja sie wyjatkowi artysci o wrednym charakterze ale jakos tego nie widze , prymitywy nie odczuwaja piekna .
Dlatego podkreśliłam o jaką wrażliwość mi chodzi - że nie np. o wrażliwość na zapachy, a wrażliwość w sensie odczuwania empatii. Ludzie komponujący perfumy nie zawsze są dobrymi ludźmi tak jak np. wielcy kompozytorzy, malarze, czy inni artyści wrażliwi na piękno. Także nie zgadzam się z tym, że te wrażliwości zawsze idą w parze. W sumie często jest wręcz przeciwnie.
Nie pisałam też, że był zwykłym mordercą, bo uważam, że cały film ma charakter przypowieści do pewnego stopnia odrealnionej. Ale akurat tak wyszło, że w ten sposób zachowujący się morderca jest jak najbardziej możliwy. Tak z punktu widzenia psychiatrii i kryminologii.