nie sądzicie że Ben Whishaw był trochę zbyt przystojny do roli Grenouille'a? podczas czytania książki odnosiło się wrażenie ze jest to postać brzydka, wręcz odrażająca i w dodatku był karłem.
hmmm nie wiem czy to kwestia "bycia przystojnym". jak wiadomo Grenouille nie miał zapachu , przez co wydawał się odrażający.. wg mnie, ten fakt powinien być bardziej zaakcentowany poprzez pokazanie w jaki sposób odnoszą się do niego inni ludzie (na początku filmu powiedzine jest , iż dzieci odczuwały jego "inność", ale to nie jest to samo co czucie obrzydzenia do jego postaci), niekoniecznie przez uczynienie go brzydszym..
Moim zdaniem jest to jedyna wada fimu:))
daję 9/10 - rewelacja
AAA... właśnie, a wyobraźcie sobie co by było jakby Grenouilla grał Johny Depp (no dobra, to by MOŻE uszło), albo Leonardo Dicaprio ! Bo zgłaszali się do tej roli, na szczęście reżyser wybrał Bena, twierdząć, że ma On coś ze zwierzęcia :) [przeczytałam w Tele Tygodniu xD]
Johnny Depp to moze jeszcze ale krazyly pogloski o Orlando Bloomie <ucieka w poplochu> Ben jest idealny do tej roli, no dobrze przyznam sie ze jak go pierwszy raz zaobaczylam to tz stiwerdzilam ze "eeee no przecziez mial byc brzydki" ale juz poz zoabczeniu filmu jego gra mnie zachwycila niby taki niewinny z wygladu a spojrzenie ma iscie mordercze:>
Zgadzam się w pełni xD Ach.. to "iście mordercze spojrzenie"... xD
P.S. No właśnie, zapomniałam o Bloomie :-o xD
Sądzę, że nadawał się do tej roli. Osobiście oszpeciłabym go bardziej, np. jakimiś bliznami lub wrzodami na twarzy, ale na pewno nie zmieniłabym aktora. Ponieważ Ben Whishaw zagrał świetnie, jego gra jest największym atutem filmu. Wolę sobie nie wyobrażac, jakby wyglądało "Pachnidło", gdyby główną role zagrali Bloom albo Dicaprio [a przecież starali się o tę rolę]. Poza tym, Whishaw ma jeszcze jedną zaletę - jego niepozornośc, aż trudno uwierzyc, że może byc seryjnym mordercą. I to atut, ponieważ pasuje to książki.
buehehehhee wyobrazilam sobie blooma w tej roli:D
mysle ze caly film bylby raczej komedią;)
oczywiscie nie dyskryminuje go;p ale kiedy mysle ze to moglbyc orlando albo leonardo, jestem szczesliwa ze to Ben zostal wybrany;)
pozdrowienia:)
zapytałam moja koleżankę, która nie czytała książki (a filmem była zachwycona), czy miała odczucie, iż główny bohater jest wstrętny.. powiedziała, że nie..
a propos niepozornosci Whishawa, ktos tam kiedys napisal ze pomimo ze ona taki drobny niby i niepozorny, to by go nie chcila spotkac w ciemnej uliczce:P ma cos w sobie niepokojacego... a bloom nie no bez urazy ale nie no nie widze go w tej roli a dicaprio chyba do konca zycia bedzie mi sie kojarzyl z titanikiem ;>
hmmm mimo jego morderczego spojrzenia, myśle ze ja chcialabym go spotkac w ciemnej uliczne;)
nawet 'oszpecajace' blizny na jego twarzy i ciele nie zdolaly ukryć jego urody;D
ooo tak, dicaprio chyba nigdy nie uwolni sie juz od widma titanika;)
ehhh jesli chodzi o dicaprio - szkoda, ze wszyscy kojarza go glownie z filmem "Titanic", bo on jest naprawde dobrym aktorem.
Zgadzam sie. DiCaprio ma chyba za ładną buźkę i to paradoksalnie przeszkadza zobaczyć w nim dobrego aktora. A gość jest naprawdę utalentowany, z gruntownym warsztatem. Warto popatrzeć na niego jak na aktora a nia amanta. Takich ról miał tylko 2 a innych znacznie więcej. W roli perfumiarza po opdobnej charakteryzjacji, jestem pewna, że spokojnie by się odnalazł...
Niektóre osoby piszą że bały by się go,ale gdyby nie wiedziały że jest mordercą to pewnie byłoby całkiem inaczej.Zawsze patrzymy inaczejna człowieka gdy go jeszcze nie znamy.Ja gdybym nie wiedziała że Jan Batysta jets mordercą to napewno bym się go nie przestraszyła,ba -jeśli wyglądałby tak jak Ben to zapewne by mnie sam przyciągnął :)
oglądając dzisiaj "Pachnidło" też pomyślałem:"Co by było gdyby główną rolę zagrał Orlando Bloom"...nie wiem czemu, ale nie przepadam za nim, i nie mam pojęcią czemu o nim pomyślałem podczas seansu. Wiem tylko jedno, że obsadzenie Bloom'a byłoby porażką..
yh moze nie jest zlym aktorem ale tez jakos jak go widze to jako zywo prawda, Legolas z LOTR :]chociaz przeciez iwdzialam go w innych filmach no i poza tym nikt nie dal mu sie niby wykazac no ale...pozostanmy przy legolasie;>
yh moze nie jest zlym aktorem ale tez jakos jak go widze to jako zywo prawda, Legolas z LOTR :]chociaz przeciez iwdzialam go w innych filmach no i poza tym nikt nie dal mu sie niby wykazac no ale...pozostanmy przy legolasie;>
hehehe a wyobrażacie bloom'a w swoich blond dlugich wlosach z wladcy pierscieni, w roli jana baptysty? ;> lol;D
Łoooooooooooo xD <buahaha> Ale faza by była xD I tym swoim fikuśnym łukiem zabijałby ofiary ;)
Czy ja wiem... mi na początku pan Whishaw wcale nie wydawał się taki piękny, zapewne dzięki brudzie w sierocińcu, a potem wycieńczeniu towarzyszącemu pracy u garbarza. Dopiero gdy przed egzekucją został pięknie ubrany i dokonał wręcz cudu, 'czarując' cały tłum, wydał mi się prawidziwie przystojny. Ale i tak uważam, że nadawał się do roli owego mordercy, są bowiem ludzie, którzy może nie wyglądają jak ideały, ale mają w sobie to 'coś', ten magnetyzm, który prząciąga i sprawia, że chce się go oglądać. No i osoby o bardziej złożonej psychice, w dodatku mające coś na sumieniu z reguły są bardziej pociągające ;-)
Aaach, i zapomniałam dodać, że zapewne padłabym na miejscu, gdyby Jeana zagrał Leonardo DiCaprio (ten chłopak i tak ma zapewniony wilczy bilet do końca życie dzięki 'Titanicowi') lub Bloom. I cieszę się niezmiernie, że wybrano aktora mniej znanego, bo uważam, że film byłby tragicznie niewiarogodny, gdyby taki Ben Affleck mordował niewinne dziewczęta - jego gęba po prostu się do tego nie nadaje xD