niestety zawiodłem się na tym filmie. Otóż uważam że są 2 drogi aby kręcić filmy o znanych kompozytorach/muzykach:albo kiczowaty,i kładący nacisk na to ile i z kim sypiali,pili,grali itd lub nakręcić realistyczną historię,ale to by się chyba nie sprzedało.Podobnie jak w "pragnieniu miłośći"(o chopinie) oraz u Kinskiego,otrzymujemy tutaj lekką erotykę dla gospodyń domowych.Film korzysta tylko na obecności Jareda Harrisa, no i "realizmie" w grze na
instrumencie,której wersja Kinskiego nie miała.Mamy tutaj rozwiane włosy,pozy w stylu Vanessy Mae itd.Paganini miał bardzo trudne dzieciństwo, był bity przez ojca,i zmuszany do ćwiczenia na siłę,wywodził się z niższych warstw społecznych,do tego całe życie chorował,był chudy i brzydki
Tutaj otrzymujemy spasionego modnisia z modnym zarostem,i maślaną buzką..W sumie mogłem ocenić wartość filmu po widoku okładki i nie oglądać.