obejrzalam go pierwszy raz jako gowniara :) jakies 15 lat temu. Dzisiaj obejrzalam ponownie, na jedynce. Takie w sumie fajne, o przyjazni miedzy dwiema kobietami. Kino lekkie latwe, przyjemne i smieszne :) Momentami sztuczne, zle zagrane, duzo niedociagniec, ale takie keidys byly filmy, to budzi fajne wspomnienia, i dlatego fajnie mi sie to ogladalo. Zupełnie inna gra aktorska niz to co teraz sie oglada. Tak jakby tam grali sami amatorzy ;)
Muza robiona przez Rubika i spiewana przez mlodziutka Gorniak z jakims takim lekko za wysokim glosem ;) To po tylu latach tez ma swoj urok.
Pakulnis bardzo przypominala mi w niektorych scenach cameron diaz.
Mnie też od razu skojarzyła się z Cameron Diaz szczególnie w tej Ameryce.I chyba zacznę oglądać takie filmy bo są o niebo lepsze niż dzisiejsze.Mają swój klimat lat 90 - tych młodziutkie aktorki niczym trzpiotki wydaje mi się ze grały z większym dystansem a muzyka sama w sobie cudna głos Edyty idealnie wpasował się w koncepcje tego filmu.