zj*bane po całości, przecież jak ją zamknęli to nie miała jak wyjść i jej straszenie to było hipotetyczne, ale zamiast zwrotu, że wracają do ujęcia w piwnicy i dzieciak jej na odchodne mówi: "tobą to się zajmą animalsi, nie będę z tobą mieszkał poczwaro" to film się kończy i lecą napisy końcowe. Bezsens zupełny, tak samo jak jakiś labirynt przejść za ścianą zamiast po prostu drugiego pokoju, nie sprawdzenie ściany jak tylko pierwszy raz syn wspomniał o głosie zza tejże czy trzymanie pająkodziewczyny na piętrze zamiast w piwnicy. Wiadomo preteksty żeby pokazać takiego potwora, ale poza roszpunkową akcją i jej supermocami błyskawicznych ataków w animacji poklatkowej można było wycisnąć coś więcej, a pretekst dla całej postaci też bez sensu. Nie była powykręcana i nie urodziła się przecież maszyną do zabijania, po prostu mało ładna, a potem może i ostre zęby wyrosły, ale wspinaczka i włosy to już efekt zamknięcia. Kolejny film, który najlepiej przewinąć od razu do połowy, obejrzeć na przyśpieszeniu i zapomnieć.