hmmm, powiem wprost... z horrorami w dzisiejszych czasach jest tak: albo maja klimat i zadatki na cos fajnego, ale skromny budzet, albo maja efekciarstwo, za to brak im klimatu, sensu, logiki.. Tutaj mamy do czynienia z sytuacja numer jeden. Film bylby fajnym horrorem,
gdyby nie marna gra aktorska i watpliwe 'straszaki'. Film jest sztuczny. Moment, z kobieta unoszaca sie nad sufitem powoduje reakcje w stylu 'facepalm' i pytanie 'co to niby mialo byc' . Poza tym obraz jest przewidywalny, nie zaskakuje.. Daje 5/10 bo chwilami byl wciagajacy.
Oczywiscie, nie przesadnie. :)
co do koncowki : to byl celowy zabieg, by ludzie zastanawiali sie czyje bylo oczko... i otwarta bramka, na wypadek powstania 2 czesci. :)