Sam fakt, że dom wyremontował dokładnie tak jak ona chciała, żeby wyglądał, stworzył dla niej pokój do malowania, mimo że nawet ona zdążyła zapomnieć, że to było jej wielką pasją, na ścianie powiesił obraz, który ona namalowała (chociaż to była akurat wycięta scena). Dla mnie to świadczyło o tym, że ją szczerze kochał. Chociaż był dość bierny w tym kochaniu, niby pisał listy, ale finalnie później zrobił zdjęcie do gazety i oczekiwał, że to ona wroci, a on po prostu usiadł i czekał... doczekał się głównie dlatego, że wiedział, że była na tyle niezrównoważona (czy jak to nazwałas :)) ), że w tym amoku po zobaczeniu zdjęcia po prostu nie myśląc o konsekwencjach wróci. Byl dośc chlodny w okazywaniu uczucia, ale jak widać wyrobil się

Też mnie zawsze śmieszą takie wizje miłości, młodzież się tego naoglada, chlonie to a potem myśli ze tak wygląda życie. Otóż nie, to co przedstawione w tym filmie to tylko piękna bajka. Gdy przychodzi proza życia, szara rzeczywistość a motylki ulatują następuje wielkie rozczarowanie a związki oparte na natkoej romantycznej wizji miłości rozpadają się.

Też wierzyłem w takie brednie jak tzw. "prawdziwa miłość " aż po iluś koszach poczytałem o chemii mózgu