PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=697132}

Pan Holmes

Mr. Holmes
2015
6,5 18 tys. ocen
6,5 10 1 17870
6,1 18 krytyków
Pan Holmes
powrót do forum filmu Pan Holmes

pomysł był nie nowy - Holmes jakiego nie znacie. przerabialiśmy to już po wielokroć. no i niestety nie wyszło to filmowi na dobre. no bo co oglądamy?
schorowanego 95 latka, który dochodzi do wniosku, że całe jego dotychczasowe życie nie było takie jak by chciał, jakie miało by być (mówiąc eufemicznie). Niestety owo wnioskowanie wlecze się niemiłosiernie, Ian McKellen w swej kreacji strasznie nierówny (od przerysowań do lekkiego retuszu), scenariusz boleśnie kulejący, scenografia i zdjęcia na niezłym poziomie. Suma summarum ani odkrywcze, ani ciekawe na pewno można tą godzinę i 45 minut spędzić znacznie lepiej i przyjemniej.

ocenił(a) film na 9
tisoc

' owo wnioskowanie wlecze się niemiłosiernie...'
no cóż, w jakim tempie myśli i działa osoba 90?. ... mam wujka mniej więcej w tym wieku, i faktycznie czasami trzeba na niego chwilę poczekać, ale człowiek do rany przyłóż, dobrze wychowany, elegancki
Kellen wszedł w rytm dla tego przedziału, tak, jak zwolnił w swoim 'Królu Learze'

TangoAndWaltz

ale życie to nie film, szczególnie taki....

ocenił(a) film na 9
tisoc

Jeśli Kellen chciał poirytować, to wygląda na to, że mu się udało... Wymaga dostrojenia się, nie przeczę. i ja muszę wziąć głęboki oddech i zwolnić świadomie. Wizualnie też wymaga kompromisu. Ale jak pisała Ursula Le Guin o stanach podwyższonej świadomości i bystrości umysłu - kiedyś musi się wyrównać, to obieg zamknięty. Istota ludzka nie może funkcjonować non stop bez oddechu.

TangoAndWaltz

tylko, że to do mnie to zupełnie nie przemawia, a niestety sprawia że film mimowolnie staje się męczący, nudny i trochę pusty....

ocenił(a) film na 3
tisoc

Zgadza się, to S.K.S. Mr. Holmsa przy bardzo słabej zagadce kryminalnej. Bardzo męczący, słaby scenariusz.

tisoc

treść A co to znaczy "mówąc eufemicznie"? - Pana wypowiedź świadczy o błędnej interpretacji/niezrozumieniu istoty treści.
To dramat - opowieść o starcu, którego wszyscy bliscy i przyjaciele już dawno odeszli, jego mózg zżera demencja, a on wysila resztki swojego genialnego niegdyś intelektu, aby ze strzępów obrazów przetrwałych i czasem tylko na chwilę budzących się w dziurawej pamięci ułożyć łamigłówkę i przypomnieć sobie/zrozumieć, dlaczego wycofał się kiedyś z zawodu.
Od lat choroba zaburza mu pamięć (świadczą o tym niezliczone kropki zapomnienia) tak skutecznie, że uwierzył, iż zawiódł i nie rozwiązał zagadki. Tymczasem rozwiązał obie - i sprawę Kelmotów i Umezakich. Tylko przy jego chorobie zarówno finał sprawy Kelmotów jak i wizyta w Japonii ( a w międzyczasie były jeszcze 2 wojny światowe) musiały bardzo mu zaszkodzić. Takie dawki szoku i stresu przyspieszają rozwój choroby i bardzo pogarszają kondycję chorego. To "nierówne" zachowanie się Kellena jest genialnym przedstawieniem człowieka o zaburzonej osobowości, co chwilę tracącego kontakt z rzeczywistością, z przeszłością, z życiem.
Może powinien Pan zacząć od zrozumienia czym jest gatunek filmu "dramat" i czego można się po takim gatunku spodziewać. Kameralny dramat jednego bardzo starego, bardzo chorego, i bardzo samotnego człowieka.
Dramaty z reguły są dla PRZYPADKOWEGO widza nudne i męczące:(
Film "trochę pusty"??? Zdecydowanie powinien Pan omijać takie obrazy szerokim łukiem - oszczędzić sobie rozarowań, a innym użytkownikom serwowania lektury żenujących wypowiedzi:(

lilo61

Mam gorącą prośbę; proszę mi nie mówić od czego powinienem zacząć, co omijać a czego nie.
Proszę te rady łaskawie zachować dla siebie, a już nazywanie mnie przypadkowym widzem, Pan wybaczy to zwykłe chamstwo. Dramat o starcu jest w tym przypadku bardzo pusty, no bo cóż on wnosi, co pokazuje?
Otóż był genialny detektyw - został schorowany starzec, ależ to nowe a jakie odkrywcze,
ile w tym werwy i polotu... niech pan nie żartuje, proszę zobaczyć sobie "Youth" Paolo Sorrentino a potem
snuć te Pańskie odkrywcze (proszę wybaczyć) dyrdymały.

tisoc

treść
Taaa... kłania się jeszcze przewartościowanie słowa "chamstwo".
Mam gorącą prośbę; proszę mi nie mówić co mam "sobie zobaczyć". Proszę te rady łaskawie zachować dla siebie. Jesteśmy na stronie filmu, o którym rozmawiamy, który wymaga od widza sporo empatii i zdolności zauważenia, że z perspektywy oryginalnych lektur i licznych ekranizacji postać głównego bohatera ukazana została w zupełnie nowy sposób. Geniusz został odmitologizowany, a pozostał zwykły człowiek.
No cóż, Pan obejrzał nudny, męczący i pusty film podzielił się Pan swoją opinią ze światem z (prawdopodobnie)
właściwą sobie werwą i polotem. Niech Pan nie żartuje, skoro wyobraźnia Panu nie służy - proszę zaczekać, aż
dożyje Pan podobnego wieku i dowie się co w podobnej kondycji jest nowe i odkrywcze. Oczywiście o ile demencja nie przeszkodzi Panu wspomnieć co też chciał Pan zapamiętać. Z wyrazami szacunku na przyszłość
współczuję:(

lilo61

proszę mi nie współczuć, nie ma takiej potrzeby, proszę lepiej zacząć oglądać wartościowsze filmy, czego z serca życzę