atmosferą, treścią, mądrością, ciepłem i dobrem, jaki emanował z pana Ibrahima granego przez Omara Sharifa. Film ten to tez lekcja tolerancji i pokazania nam, że wartości są ponadreligijne. A ponadto, jakie to szczęście w życiu spotykać w zyciu odpowiednich ludzi na swojej drodze i umieć czerpać z ich doswiadczenia.
Polecam książkę, jest o wiele lepsza moim zdaniem. Bardziej mozna się wczuć w sytuację postaci film wiele nieznaczących, ale budujących obraz pomija.
Tak można mówić, gdy się nie wie, że książka jest plagiatem powieści Emila Ajara (Romain Gary) "Życie przed sobą", zresztą dwukrotnie sfilmowanej - w 1977 r. i 2000 r. Tam jest to samo, tyle że na odwrót: polska żydówka pani Roza wychowuje arabskiego Momo. Jest to jedna z najlepszych książek świata. Nie wiem, może syn Gary'ego i Seberg, Diego, sprzedał tatę... i prawa do podmianki.