PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31349}

Pancernik Potiomkin

Bronenosets Potyomkin
7,5 10 879
ocen
7,5 10 1 10879
7,8 20
ocen krytyków
Pancernik Potiomkin
powrót do forum filmu Pancernik Potiomkin

Epopeja rewolucji i rewolucja w kinie, arcydzieło przełomowe i jedno z najważniejszych w historii kinematografii światowej, wyrazisty ideowo wzorzec filmu propagandowego i popis mistrzowskich możliwości montażowych, dzieło o pełnej harmonii i precyzji kompozycji, stosujące nowe metody zdjęciowe, kontrastowe zestawienia kadrów, nieoczekiwane ujęcia i metafory filmowe, czy wreszcie najsłynniejszą sekwencję w dziejach kina - masakrę na schodach odeskich: widz jest wstrząśnięty nieubłaganie narastającym rytmem tej tragicznej sceny, krótkimi, lecz sugestywnie pokazanymi losami ginących ludzi - matka niesie pod prąd fali biegnącego tłumu, wprost na strzelających żołnierzy swoje zabite dziecko; inna młoda matka pada martwa na wózek z niemowlęciem; nauczycielka z rozbitymi nahajem binoklami na zakrwawionej twarzy; beznogi kaleka ucieka, opierając się na rękach; wózek dziecinny toczy się w dół po schodach pośród biegnących ludzi, poprzez trupy ku zagładzie... Przeciwieństwem tych pełnych tragicznego zamieszania scen jest miarowy, tępy, bezlitosny krok tyraliery żołnierzy i oślepiające błyski szabel kozackich.
Powstał jeden z najbardziej sugestywnych filmów w historii kina, obraz prawdziwie porywający, a przy tym (mimo propagandowego wyrazu) pełen humanizmu w duchu najlepszych tradycji radzieckiego kina i rosyjskiej literatury...

ocenił(a) film na 10
BartekM

Nic ująć, a dodawać jeszcze by można:) Wielki prekursor kina popularnego w materii montażu, zdjęć, techniki budowania napięcia, ogólnej strukrtury scenariusza. Nie mogłem uwierzyć, że ten film pochodzi z 1925 roku (gatunek rozwiał moje wątpliwości;)). I jeszcze ta literacka poetyka porównań ("zupa się gotuje":)).

P.S. Szkoda, że nie dostał Oscara, hehe.

ocenił(a) film na 7
Groszek

nie mógł dostać oskara, ponieważ oskary zaczęli rozdawać w 1927 :)

ocenił(a) film na 9
BartekM

Dokładnie, kinematograficznie- genialny, szkoda tylko że merytorycznie już nie. Choć Eisenstein starał się jak mógł jednak z filmu wychodzi propaganda coż "nobody's perfect".

ocenił(a) film na 8
_Andrzej_

a ja się muszę przyczepić do pierwszej wypowiedzi, w kwestiach technicznych. Żołnierze jeśli maszerowali miarowo to nie tyralierą, bo ta jest szykiem luźnych, po raz pierwszy świadomie zastosowanym przez wojska rewolucji francuskiej (też rewolucja :P), czyli nonsens... z resztą się zgadzam, może jeszcze nie wiem po co tam te "kozackie szable":P no chcemy pisać za mądrze i historia nas przerasta :P

BartekM

Zgadzam się ! To co szczególnie lubię u Eisensteina to wrażenie, że w każdej scenie filmu chce widzowi przekazać dziesięć razy więcej niż ten może dostrzec :) Uważam że ,obok Iwana Groźnego, Potiomkin to jego najlepsze dzieło . W scenie schodów Odesskich , przerażone dziecko w wózku rzucone w sam środek masakry i pędzące w dół ku nieuniknionej śmierci, przywodzi mi na myśl skojarzenie z ludzkością (którą symbolizuje tutaj dziecko) wkraczającą w nowy wiek, bezradnie miotającą się w trybach okrutnej historii i zmierzającą ku zagładzie. Inna myśl - w otoczeniu narastającego chaosu, wojennej zawieruchy która tak silnie naznaczyła już na samym początku wiek XX sztuka na zawsze traci swoją niewinność . Nie jest już słodkim dzieckiem belle epoque , a bezwzględnie wykorzystanym w służbie totalitaryzmom tworem, narzędziem w rękach władzy, któremu przeznaczone będzie szybko dorosnąć - już niedługo później jednym z ważniejszych zadań kultury zachodniej będzie zmierzenie się z tematem ludobójstwa i holokaustu .
Ponure wróżby ....równie posępnie brzmią w ustach bohaterów "Towarzyszy broni" nadzieje , że "to już ostatnia wojna".....
Bardzo dziękuję za ten wątek i cieszę się , że natrafiłam na miłośników "Pancernika" :)


Ps. Oglądałam ten film w dwóch wersjach - w wersji emitowanej na tvp kultura zawiodłam się trochę na muzyce (w moim odczuciu nie oddawała klimatu filmu) ...drugą wersję pamiętam z innej projekcji - i ją zdecydowanie polecam - muzykę tworzy składanka z symfonii Szostakowicza w doskonałej interpretacji Jewgienija Mrawińskiego i Leningradzkich filharmoników (jeśli ktoś uwielbia Szostakowicza tak jak ja to wie , że Panowie byli przyjaciółmi i lepszego wykonania pod słońcem nie znajdzie;)
Pozdrawiam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones