potrafi zepsuć przyjemność oglądania. Nie dość, że pomijają w tym filmie Polskę, jakby jej w ogóle nie było, to jeszcze o Francji mówią stanowczo za dużo. I w dodatku ten napis na gazecie "Niemcy wypowiadają wojnę Francji". Po prostu szlag mnie trafił Może się czepiam historycznych szczegółów, ale mogłem przemilczeć takiej hańby. Anglicy to do prawdy najgorsi możliwi sojusznicy...
Bo Polska najwięcej wycierpiała i koniecznie musi być w centrum uwagi? Zauważ, że Francja to bardzo ważny wątek w całym filmie, szczególnie dla Henderson, która straciła tam swego syna. Nie rozumiem słowa "hańba", wydajesz się niesamowicie przewrażliwiony. Nie uważam Anglików za dobrych sojuszników, wiadomo, każdy działa wyłącznie na swą korzyść, ale bez przesady.
W tym czasie, we wrześniu 39' roku była w centrum uwagi. Ale dziś o tym nikt nie pamięta. Nie zdziwiło mnie takie potraktowanie naszego kraju, ale zdecydowanie wkurzyło. Po prostu musiałem gdzieś o tym napisać.
Moim zdaniem nic bo to do filmu nie wniosło, a nawet byłoby niepotrzebne i stanowiło wątek wyrwany z kontekstu zupełnie. Ale skoro uważasz, że jednak obecność Polski w filmie zmieniła i dodałaby coś wartościowego do obrazu, może i tak właśnie by było.