zaraz a gdzie to jest bo nie rozumiem, pokręcone, ksiązka też tak była choć czytalam ją chyba 10lat temu , a film dziś oglądam, ,,,,,,,muzyka w filme totoalna beznadzeja !!!aaa że niby od tego nastruj..fe
chyba chodzi o to ich mini spudniczki, o takie jakieś wrdowate kiecki, nie wiem, raz jest ona grzeczna zachukana panienka a raz jest dziwna grozna ,,,nie rozumiem filmu ani końca książke czytałam dawno chyba 10lat temu i chyba 1/3 nie rozumiem,,,widocznie nie wiem o co chodzi,,,
gosik jesteś cool. Ale na polskim forum obowiązuje polska gramatyka. Koryguje to Polish Google ble ble
Ja miałam identyczną myśl! Całą książkę jak i film miałam jakies erotyczne skojarzenia:D Może to z powodu tej "miłości" dziewczeńskiej, która przynajmniej w książce miała konkretne rozwinięcie, idące w kiedynku cielesnej fascynacji...przynajmniej ja tak to zinterpretowałam:)
A mi się wydaje, że chodzi o to, że w pierwszych ujęciach w szkole w podkład dialogowy "wcina się" zniekształcone udźwiękowienie z wymienionego w tytule niemieckiego "kina akcji".. Dźwiękowcy mieli widać podczas pracy nie tylko "Pannę Nikt" na warsztacie ;)