PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=868942}
6,7 140  ocen
6,7 10 1 140
6,0 2 krytyków
Papcio Chmiel
powrót do forum filmu Papcio Chmiel

osobiście wolę pana tadeusza ad absurdum antresola, bo lepsza, bo zabawniejsza, bardziej zbzikowana i pofrikowana, ale palmę pierwszeństwa trzeba jednak oddać..

ocenił(a) film na 5
Westernik

jakkolwiek pierwsze małpki za barierki jak to mówią w indiach, pod żabką, pod biedronką albo na płatnych festiwalach muzycznych, tym bardziej, iż z tym dokumentem też coś jakoś nie najlepiej.. dyszy, kaszle, skrzeczy coś, bełkocze, pluje, rzęzi i na jedno oko niedowidzi jako i bohater jego w stanie - by tak rzec - przedpośmiertnym, wybitnie agonalnym, a dlaczego? a, no tak, bo to jest produkcja tvp przecie, znaczy jeszcze z moich podatków to zrobili, jak nie na zenka to na papcię one idą, no to jak mi się to ma podobać ja się pytam? (chociaż nie jestem konsekwentny, bo Rolnik Szuka Żony i Sanatorium Miłości mi się jednak podobają bardzo).

ocenił(a) film na 5
Westernik

jakby nie było to jacyć kuria jego mać hiphopowcy amatorzy furiaci i maniacy własnym sumptem, pasją, potrzebą hołdu dania i świadectwa latami całymi tępym dłutkiem dłubią rzecz o tadeuszu baranowskim, a mi tvp serwuje złością i bezsilnością już cokolwiek podchmielonego papcia chmiela nieszczęsnego w stanie daleko posuniętego rozkładu popromiennego? który na dodatek niewiele ma już do powiedzenia, doprawdy, wolne żarty, żeby nie powiedzieć - rozwolnione..

ocenił(a) film na 5
Westernik

innemi słowy jajeczko częściowo nieświeże jak to mówią, potencjał w fazie prenatalnej wybitnie niewykorzystany, sporo wątków pozaznaczanych jednym słowem, jednym zdaniem zaledwie - rychło porzucanych, ale - jako iż wątki to kontrowersyjne - wcale się nie dziwię.. bo co się tu nam z tych strzępków ostatecznie wyłania i dybie na nas bardziej niźli w wielorybie czubek nosa eskimosa, że ów papcio nie takim wcale kochanym był jakim się go wprzódy malowało.. ot, z różkami, ot, ladaco, swoje za uszami miał, za dziećmi w ogóle nie przepadał, i tymi swoimi, i tymi cudzymi, o córkę nie dbał, o żonę za jej życia zresztą też nie, teraz grobu nawet nie odwiedza, dwie przedpośmiertne autobiografie napisał, a tam o nich ani słowa.. syna miał, ale też nie dbał, tylko o tego tytusa nieszczęsnego, tylko o niego tam, tylko jego, kochał, kochał miłością bezgraniczną i bezwarunkową, niby na śmierć i życie, ale zapewniam, to coś znacznie bardziej poważnego..

ocenił(a) film na 5
Westernik

a więc o tę małpę dba jedynie i ją faworyzuje, siedzi nad kartką papieru przygarbiony, cięgiem odstrychnięty - chociaż się zarzeka, że już nigdy nie usiądzie po każdym kolejnym zeszycie - niepomny przestrogi stanisława lema, iż kto wyobraźnią wojuje ten od wyobraźni ginie.. innemi słowy fikcyjne dziecko swe narysowane w 2D przekłada nad tę dwójkę tą realnych dziatek w 9, razy 2, to będzie 18 - no czyż to nie jest ciekawy punkt wyjścia dla każdego szanującego się dokumentalisty?

ocenił(a) film na 5
Westernik

nic prostszego, wystarczyłoby jedynie odejść troszeńkę w bok na skraju drogi od laurkowatych założeń początkowych, pacierzy zaprzestać, nakolanniki odrzucić i samemu tematowi dać się poprowadzić.. bo to wszystko tu jest ledwie zaznaczone i prosi się albo o jakąś pomstę do nieba albo o jakieś pogłębienie.. bo jest po prostu dla rysu charakteru i osobowości bohatera kluczowe, domaga się przeto spojrzenia głębszego, wiercącego, ostrzejszego, nawet krytycznego ujawnienia, ale to nie następuje, szkoda, szkoda, szkoda..

ocenił(a) film na 5
Westernik

ale odbiegliśmy od tematu, zatem więc tymczasowo wracając do meritum to ja jednak podejrzewam, iż żywot człeka zmałpionego taki niecodzienny i cokolwiek awanturniczy, nadto godzący w jedyną, słuszną i prawdziwą linię rozwojową prorodzinnej partii rządzącej nie leży po myśli produkującej go telewizji po prostu.. ot i skróty, ochłapy, odpryski i trociny przynależne jakiejś większej całości, której już zapewne nie poznamy..

ocenił(a) film na 5
Westernik

no, chyba że zrobi się osobny dokument o córce chmielów, jedynej jak się zdaje dwunożnej istocie wątpiącej i nieopierzonej całego tego podejrzanego przedsięwzięcia, która nie nosi jeszcze ani nakolanników ani różowych okularów (syndrom tak zwanej istoty ludzkiej niedokochanej, podejrzewam skutki długotrwałych psychoterapii, których jestem dozgonnym fanem i zawsze i z wielką chęcią poprę)