Od razu zaznaczę - mimo, że jestem osobą niereligijną to nie wyobrażam sobie nie spróbować choćby zrozumieć za kim podąża ogromna część ludzkości w tym moja rodzina, moi znajomi i ludzie, którzy decydują za mnie o wielu rzeczach. Róznica pomiędzy ateizmem a ignorancją jest płynna i niestety - wiele osób ją przekracza, często bedąc z tego dumnym. Niezależnie od mojego osobistego zdania na ten temat urodziłem się w świecie urządzonym tak a nie inaczej. Wiedza o tym czym jest istota religii, czas na zrozumienie nie jest dla mnie czasem straconym. Odcinanie się od rzeczywistości nie prowadzi do niczego. W ten sam sposób jak bycie wegetarianinem nie poprawia losu zwierząt skazanych na rzeź. I co - odpowiedz mi że gdyby gdyby wszyscy byli wegetarianami...... Tutaj akurat pojawia się coś na co jest mi autentycznie szkoda czasu - myślenie o tym co by było gdyby.
Wracając do dokumentu. Niewątpliwie miło się tego słucha bo wszystko co mówi głowa Kościoła ma sens i gdyby było wypełnione, gdyby ludzie rzeczywiście słuchali i stosowali się do jego zaleceń to świat byłby o wiele piękniejszy. W sensie kanonicznym - jest sporo nowości, w sensie życiowym - raczej nic nowego, niemniej cieszy fakt, że w odróżnieniu od swoich poprzedników Franciszek stara się nadążać za bieżącymi wydarzeniami, dostosowywać do rzeczywistości. Niestety, żyjemy w czasach kiedy nawet ludzie, którzy chyba powinni być mu posłuszni jako naczelnikowi instytucji "wiedzą lepiej" i nie czują potrzeby jakichkolwiek zmian. Brakuje mi trochę refleksji o tym, że Kościół jako głos, za którym podąża znacząca część populacji zawalił sprawę ociągając się z reformą. Jednym słowem - jest źle ale to takie trochę zło bezosobowe. Ktoś, kiedyś, gdzieś... Nieśmiało jakieś my...
Z drugiej strony jako tak opiniotwórcza postać - bardzo fajnie, że mówi o realnych potrzebach świata, podkreśla znaczenie nauki itp.
Może gdyby ten dokument zrobił Herzog zamiast Weira to mielibyśmy bardziej dwuznaczny, mniej cukierkowy obraz. Bo ten tutaj to trochę taka laurka pu pokrzepieniu serc. Mimo wszystko szósteczka od niedowiarka :)