Film prze de wszystkim strasznie chaotyczny, brak jasności w przekazie , nie mówiąc już o kompletnie nie zarysowanych postaciach. Gdybym nie przeczytała książki nie rozumiałabym dlaczego niektórzy zachowują się w pewien sposób.
No i najgorsze co może być - Yossarian.
Toż to jakieś nieporozumienie jest! Co się stało z postacią nabuzowaną agresją i introwertyzmem? Gdzie cięty język i prowokatorstwo? Zabrali mi całą przyjemność z oglądania Yossariana :( Jakiś włoch o romantycznym usposobieniu i błyszczących oczach, bez charakteru.
Poza tym, chciałabym zauważyć jak ciekawie w filmie zastosowano kobietę - jako żywy pretekst. Kobieta była pretekstem, aby nie zbombardować pięknego miasta i niewinnych ludzi. Kobieta - jedyna osoba która potraktowała Milo tak jak na to zasługiwał. Kobieta - pretekstem do zamordowania kolegi i uwolnienia siebie (McWatt).