wesoły to to naród.jak człek ogląda takie filmy,to sie zaczyna zastanawiac, czy czasem upadek muru berlińskiego to sciema, a Władimir Władimirowicz to nie przebrany dziadzia Jozwa.
nienawidze mieszac polityki do tzw. sztuki,ale po prostu nie wytrzymałem.przepraszam.