Moim zdaniem dobra była z wywoływaniem tego ducha w łazience, oraz jak ten ojciec z tą małą dziewczynką weszli do tego pomieszczenia gdzie ci kultyści czy jak im tam byli :D
Moment z powieszoną matką też był dobry.
ta scena z prześcieradłem niezła była, tak samo ta z rzeczami w kuchni które uniosły się do góry
Według mnie najlepsza z tą "Krwawą Mary" w łazience :D Aż podskoczyłam. Druga w tym innym domu pod koniec (przepraszam, oglądałam dawno i już nie pamiętam wszystkiego), kiedy ten facet szuka dzieci, widzi bodajże powieszoną żonę i "coś" go tak śmiesznie łamie i wygina. Trzecie miejsce zajmują remisowo sceny kuchenne, czyli duch w prześcieradle oraz latająca kuchnia.
Moim zdaniem najlepsze było jak to coś przesunęło łóżko jednej z dziewczyn i to z duchem w łazience :D
ta scena była najlepsza z całego filmu :) razem z rzeczami w kuchni ;p ale miałam nadzieję na jakąś akcję z kucykiem w kuchni, nie wiem czemu ;)
Najlepsza były ostatnie 10 minut filmu - na pewno najstraszniejsze oraz tak jak niektórzy tutaj piszą scena w łazience też była mocna ;)
Twój profil wskazuje, że przyznajesz oceny filmom i to dość często. Czy kolejna uległa modzie na masochizm?
Ale w żaden sposób nie zmuszam się do obejrzenia filmów, które
mi się nie podobają, tylko po to źeby ocenić (nonsens).W przeciwieńsywie do ciebie.
Powtarzam, jak mam odnieść się do filmu którego jeszcze nie widziałem? Widocznie - przeciwieństwie do ciebie - nie posiadam zdolności paranormalnych. Mam rozumieć, że ty oglądasz tylko takie filmy, które ci się podobają. Co więcej, wiesz który ci się spodoba! Choć biorąc pod uwagę jakie oceny niektórym wystawiasz, można dyskutować czy tak faktycznie jest.
A kto ci się karze do niego odnosić? Nie podoba ci się, pierwsze 10-20 minut,
to wyłączasz i tyle, po co się męczyć?
Nie. Sama Terminatora oceniłam tylko za pierwsze bodaj 25 minut i końcówkę.
Często nie trzeba widzieć całości, żeby wiedzieć, że dana produkcja jest
beznadziejna, bo cały czas jest ten sam schemat.
W Terminatorze cały czas się gonili i szpanowali
super bronią, a w Paranormal mieliśmy sceny
nawiedzania domu przez demona, i ot tyle.
Poza tym, powtarzam znowu, co Ci tak zależy na
tym ocenianiu? Nawet jeśli uważasz, że 20 minut
to za mało na, żeby dać 1, to nie dawaj, czy ktoś cie zmusza?
Nie wiem o co ci chodzi. Chyba po to jest forum poświęcone filmom, żeby wypowiadać się na ich temat - pozytywnie lub negatywnie.
Tak i nie czepiam się tego.
Próbuję jedynie zrozumieć,
po co się męczyć i oglądać
coś, co ci się w ogóle
nie podoba.
Ale z tego co piszesz
wynika, że wstawianie
ocen jest Twoim hobby i
poświęcasz się dla niego, tak?
Nie. Jeśli obejrzę film, to go oceniam. Może się zdarzyć, że po jakimś czasie nie będę kojarzył tytułu. Wchodząc na filmweb będę wiedział jaką dałem mu notę i czy warto obejrzeć go raz jeszcze. Poza tym jeśli film ma średnią np. 2 to jest pewne, że mi nie podejdzie. Na tym polega cały sekret.
No to nadal nie rozumiem po co oglądać do końca "gówno, w którym najlepsze są napisy końcowe" zamiast wyłączyć i obejrzeć coś innego?
Oglądałem wiele filmów, w których na początku wiało nuda ale druga część rekompensowała wszystko. Właśnie dlatego.
Podpisuję się pod słowami rock79, pomijając ocenę samego filmu, ale o gustach się nie dyskutuje.
Dodam, że ocena po 20 minutach filmu, albo obejrzeniu "po łebkach" mija się z celem. Znacznie zmienia to ocenę ogólną filmu, jeśli takich praktyk stosuje więcej użytkowników filmweb. Dla kogoś kto nie oglądał danego filmu może on się wydać (poprzez ocenę) mało atrakcyjny.