ale wykonanie mizerne. Plus pełno absurdów. W czasach gdzie na żywo oglądamy lądowanie łazików na Marsie, kolejne loty kosmo i astronautów na ISS, scenarzyści powinni bardzo dokładnie odrobić pracę domową i porządnie skonsultować materiał z fachowcami. Dla mnie fabuła wyłożyła się, nie tyle w momencie jak Michael wypadł z luku, chociaż to było zabawne, bo jak przeżył start?, ale wtedy gdy okazało się, że pochłaniacz CO2 padł i nie da się go naprawić. Kto leci w ponad 2letnią misję w kosmos bez zapasowych części, zwłaszcza głównego modułu podtrzymującego życie? Albo kiedy Kendrick z partnerem idą do "Zimorodka" po tlen i grawitacja przestaje działać, ona wyrywa drzwi do modułu wchodzi do środka i nagle boom grawitacja znów działa. Itp. itd... Ogólnie słabo, chociaż zdjęcia ładne i VFX i CGI ok. 4/10