Tak, ten film jest genialny. Tyle tylko, że nie wszyscy mogą ten geniusz dostrzec. Rzygać się chce od tych idiotów komentujących film jako chory, obrzydliwy, pozbawiony sensu, czy też po prostu patologiczny. Znaleźli się wielcy obrońcy moralności...
Obrzydzenie tym filmem to tylko śmieszne, wymuszone przez nas samych emocje, spowodowane tym, że wychowano nas tak, a nie inaczej. Jak to powiedział główny bohater - wszyscy jesteśmy zwierzętami i chętnie zabilibyśmy kogokolwiek, gdyby tylko nie wiązało się to z przykrymi konsekwencjami (oczywiście inaczej to brzmiało). Obecne normy, poprawność moralna, poglądy rodziców, szkoła - wszystko to zmusza nas to obrzydzenia morderstwem, krwią, patologią i wszystkim co jest ogólnie przyjęte jako """""złe"""" (tak na prawdę nie ma rzeczy złych ani dobrych, ale to inny temat). Dzisiaj wydaje nam się straszne to, co dla człowieka pierwotnego było normalne, a nawet konieczne. Gdyby widzimy małego kurczaczka przerabianego na żarcie do KFC zaraz zostajemy obrońcami zwierząt, bo tak nas wychowano, takie zachowanie widzimy u rodziców, w telewizji.
Dlatego właśnie mało kto jest w stanie zobaczyć geniusz tego filmu. Dla ludzi ograniczonych durnymi zasadami choćby religii wyda się on niezrozumiały - co za tym idzie głupi i psychiczny, dla (o?) ćpunów i morderców. To nie film dla ludzi o małej inteligencji, ludzi młodych, idiotów kierujących się jakimiś normami. Główny bohater dla wielu będzie po prostu psycholem, a tak na prawdę jest po prostu człowiekiem nad wyraz inteligentnym.
Miałem napisać coś ciekawego, ale jakoś zgubiłem wątek, późno już. Dlaczego film jest świetny? Bo jest jedyny w swoim rodzaju. Choćby Milo - nie jest zbyt dobrym aktorem, kiepsko ukazuje emocje... W zasadzie rzadko je ukazuje. Gdzie jak gdzie, ale jednak w tym filmie okazuje się to zaletą. Gra przecież inteligentnego patologa bez skrupułów - gdyby nie grał tak każdej innej roli, to wydawałoby się, że świetnie odtworzył postać głównego bohatera.
Sam film pokazuje obiektywnych ludzi, którzy wiedzą, że społeczeństwo wychowywane jest w duchu moralności i kłamstwa, że ludzie tylko udają dobrych, że wrażliwość na ludzką krzywdę to coś jakby wyćwiczonego. "Nie ma czegoś takiego jak poczucie winy - jest tylko strach przed wpadką" (coś w ten deseń)- ten tekst doskonale ukazuje poglądy patologów występujących w filmie. To zimni ludzie, racjonaliści, ludzie zbyt inteligentni ( i większość poniekąd zbyt szalona), by przeciętny widz mógł to zrozumieć. Dlatego właśnie nie jest to film dla każdego - ludzie często coś niezrozumiałego uznają jako głupie, a tak na prawdę sami są głupi, ograniczeni.
Obiektywnie dałbym mu 7/10, ale daję 10, po to aby trochę zrekompensować filmowi ocenę osób zbyt ograniczonych umysłowo, by go zrozumieć.
{({Obecne normy, poprawność moralna, poglądy rodziców, szkoła - wszystko to zmusza nas to obrzydzenia morderstwem, krwią, patologią i wszystkim co jest ogólnie przyjęte jako "złe" (tak na prawdę nie ma rzeczy złych ani dobrych, ale to inny temat)}}}
- Tak, bo te normy pomagają nam w życiu, nie musisz od razu wkładać kija w mrowisko żeby pokazać jaki to jesteś inteligentny. Pewnie wolałbyś żeby ludzie(w stanowczej większości przeciętnie inteligentni i poniżej średniej), nie mieli wpojonych norm moralnych, czy strachu przed piekłem. No tak, z pewnością poparłbyś, że chcą cię za**bać w ciemnej uliczce. Tak na prawdę jest zło i dobro, ale to inny temat...
{{{Dla ludzi ograniczonych durnymi zasadami choćby religii wyda się on niezrozumiały - co za tym idzie głupi i psychiczny, dla (o?) ćpunów i morderców. To nie film dla ludzi o małej inteligencji, ludzi młodych, idiotów kierujących się jakimiś normami.}}}
- Dobrze, że nie wynika z tego, że ludzie kierujący się jakimiś normami są automatycznie idiotami.
{{{Sam film pokazuje obiektywnych ludzi, którzy wiedzą, że społeczeństwo wychowywane jest w duchu moralności i kłamstwa, że ludzie tylko udają dobrych, że wrażliwość na ludzką krzywdę to coś jakby wyćwiczonego}}}
- tak jak pies wychowany na mordercę innych psów, który je morduje bez skrupułów, przy czym inne psy są "moralne" i mają więcej uczuć. Ale nie wiesz chyba, że ludzie są wrażliwi na krzywdę innych -jedni mniej, drudzy bardziej (geny), co oczywiście da się także wyolbrzymić poprzez wychowanie.
Podsumowanie:
Rozumiem twoje oburzenie głupotą niektórych ludzi, ale to wynika z ich natury -jedni są bardziej, drudzy mniej inteligentni i nie zmienisz tego ich edukowaniem, czy wychowaniem. Ogólnie tym tekstem próbowałeś chyba przekazać, że człowiek nie ma natury tylko rodzi się jako niezapisana kartka. Jest to oczywisty absurd, ale może się mylę i nie to chciałeś powiedzieć. I jeśli nazywasz normy moralne, czy to religijne, czy inne -durnymi- to wnika, że wiesz jak powinno się wychowywać ludzi i znasz sposoby, żeby stworzyć "raj" na Ziemi. Plus, że nie ma dobra i zła, czyli można sobie likwidować kogo się chce i robić na kimś np. eksperymenty jakie się chce, wszystko w imię.. no własnie czego? Dobra?
Absolutnie masz racje. Ten film nie należy oceniać poprzez przydzielanie mu punktów. Należy go ocenić względem etyki, rzetelnego wykonywania swojej pracy (interniści). Nota tego filmu jest nieadekwatna do tego co zostało w nim przedstawione.
Tak.
Jedną z niewielu rzeczy które różnią nas od zwierząt są te zasady moralne, normy obyczajowe które sami sobie narzucamy, dlaczego? Bo rozpaczliwie chcemy udowodnić sobie sami nasze człowieczeństwo, chcemy udowodnić sobie że tak naprawdę nie jesteśmy okrutnymi i egoistycznymi istotami. (Ktoś kto potrafi dobrze analizować może przemyśli to i dojdzie do wniosku, że tak naprawdę dokładnie takimi istotami jesteśmy.)
Nie neguję społeczeństwa za to, że chce żyć według jakichś praw. Zdaję sobie sprawę z tego, że - bez uwłaczania większości, ale niestety właśnie ta większość nie potrafiłaby żyć bez jakiegoś wzorca, wręcz gotowca, który można na przykład nazwać "dobro" i "zło".
Niestety prawdopodobnie jest to jeden z kilku powodów dla którego ludzie wyznają jakiekolwiek zasady - zalicza się do nich jeszcze egoistyczny strach, przed konsekwencjami łamania ich którymi straszy religia, przed koniecznością pojmowania świata na nowo, odrzuceniem wszystkiego, co do tej pory było tak oczywiste.
Film dobry, daje materiał do przemyśleń, pokazuje życie od całkiem nowej strony - lubię.