Pierwsza część była okropna. W zasadzie głupia familijna produkcja, myślę, że w tym wypadku powinno stać się to co stało sią z sagą o Harry'm Potterze. Odejść od całkowicie spokojnej, familijnej produkcji, zatrudnić porządnego reżysera, operatora zdjęć i autora ścieżki dźwiękowej. Następnym elementem obsadzić w filmie kilka sławnych nazwisk. Zmienić barwy filmu, nadać mu troszeczkę mroku, ale z drugiej strony nie chować klimatu, a wręcz go okazywać. Zobaczymy co wyjdzie tym razem, oby lepiej :)
Tylko że Potter faktycznie stawał się po dwóch pierwszych częściach coraz dojrzalszą i poważniejszą książką młodzieżową, którą nie pogardziliby i dorośli ludzie, podczas gdy Percy jest tak boleśnie prosty i dziecinny, że jego target się raczej nie zmienia i odbije się to na filmach: pozostanie taka koncepcja, jaką założono na początku.