Chyba jutro znowu sobie przypomnę. Filmu nie da się opisać, trzeba zobaczyć. Ten film to mieszanka
kiczowatych filmów meksykanskich typu "El mariachi", gatunku film noir, thrillerów klasy "B", komedii
nieromantycznej, "Urodzonych morderców", ogólnej parodii kina amerykańskiego i czegoś tam jeszcze. W
płączeniu z...
Krwawa jazda bez trzymanki, w klimacie "Natural Born Killers", "From Dusk Till Dawn", "Desperado" czy późniejszych "Devil's Rejects". Wujek Tarantino i jego kumpel Rodriguez powinni go obejrzeć kilka razy żeby sobie przypomnieć jak się kręci tego typu kino. Brutalne morderstwa, mocna erotyka, czarna magia, krwawe...
Chodziłam nakręcona przez tydzień jak to obejrzałam z trzy lata temu. Ale wrażliwym bym nie polecała... Budzi rządzę mordu na pustych nastolatkach